To widzę, że nie jestem sama w takim myśleniu
WIesz
Ilonko, ja też mam czasami szaleńcze zapędy aby drugie machnąć jak najszybciej ale wtedy bym się chyba wykończyła. I fizycznie i psychicznie

Chyba że wpadka będzie to co innego

A co do tego konfliktu to właśnie nie dostałaś po porodzie zastrzyku? Ja dostałam po pierwszym i drugim poronieniu. Po porodzie już nie - nawet zapomniałam o to się zapytać a potem już było po ptakach. Tyle, że u nas R. też ma ujemną więc my konfliktu nie mamy.
Właśnie wróciłam do domku z Natką. Dziś wcześniej Natkę odbierałam, odwiedziłam koleżanki z Urząd Pracy - tam kiedyś byłam na stażu więc miło było sie pokazać z Natką

Natalka uchachana że tyle nowych osób

Potem pojechałam do Lidla co by zrobić zapas pieluch a tu tylko rozmiar 3 i 5

Lipa. Za to wpadło masę innych rzeczy

A teraz Nataka padła jak mucha bo niewiele dziś spała, w samochodzie też starałam się ją podtrzymać i ciekawe do której teraz pośpi.