Natalka dostała na kolację kaszkę. ZObaczymy jaka będzie nocka.
W ogóle ona jest taka śmieszna, że czasami nie daję rady wytrzymać

np, puści bąka i po sekundzie patrzy na mnie czy słyszałam i się chichra

albo siedzę na podłodze a ona idzie na mój tył i próbuje się wspiąć na mnie

Już nie wspomnę o tym, jak się uroczo uśmiecha, przesyła buziaki albo przytula
Jeszcze powracając na chwilę do mojej szwagierki co urodziła - synuś ma 55 cm i waży 2995 - kurcze, jest dłuższy o 1 cm od Natalki a ona była o cały kilogram cięższa

toż to chuderlaczek z niego
