Widzę, że masz zdrowe podejście do kwestii ślubu

Ja w pewnym momencie (kilka tygodni temu) zaczęłam tak panikować i stresować się tym wszystkim, że samo myślenie o ślubie wpędzało mnie w doła

Najbardziej przerażała mnie myśl, że zabraknie nam kasy...

Na szczęście szybko sobie uświadomiłam, że przecież nie biorę tego ślubu za karę i nawet jeśli nie wszystko ułoży się tak, jak bym tego chciała, to przecież liczy się sam ślub a nie jego otoczka
