Lepiej, zeby ksiega leżała w jednym miejscu..bo jak dobrze pisze Nemezis - goście przy stole mogą ją niechcący ubrudzic!! U nas leżała na ładnie udekorowanym stoliczku przy wejsciu na sali...Moja ciotka przygotowała kilka kartek z wierszykami które połozyła obok księgi - i co niektórzy goście , którzy nie mili weny to wiem, ze sie posiłkowali tymi kartkami!!
..mam nadzieje, że PM ci wyzdrowieje przez ten tydzień!mocno trzymam kciuki!!
..a co do śpiewaczki..dobrze ze sie dowiedzieliście tak wcześnie..a nie jak my o organiście którego się nie pojawił na naszej mszy(bo sie kąpał...

) dopiero po ślubie (dobrze, ze mieliśmy całą oprawę muzyczną robioną przez naszego kolegę i jego zespół!!)