mp3 na cmentarzu mogłaby sobie podarować...
Tete jest jeszcze jedna kwestia ... na ile wpływowa jest Maja...są dzieci, które w grupie tak się właśnie dowartościowują, że muszą mieć to co inne...są też takie, które wszystkiego nie mają (czasem nie mogą mieć, czasem mieć nie muszą) i świetnie wśród rówieśników funkcjonują...
Dlatego nie ma złotej recepty, bo każdy dzieciak jest inny...
Mnie jeszcze ten problem bezpośrednio nie dotyczy...nie widzę ze strony dziecka żadnych sygnałów. Z drugiej strony Ewa ma dużo zabawek, różnych...niektóre pewnie są mocno atrakcyjne, inne zwyczajne.
Z innej strony my dość często robimy segregację jej zbiorów i zabawki zepsute idą do kosza, nieużywane albo do jej przedszkola albo do innych dzieci. Ewa w tym procesie uczestniczy, nic nie dzieje się za jej plecami, a to myślę uczy ją tego, że to tylko materialne. Chociaż rozstanie z kilkoma lalami mogło być bolesne, aczkolwiek bawiła się nimi raptem raz.
A ja naprawdę muszę robić selekcję, bo chata mi wszystkiego nie pomieści.