U nas cały czas ryk - tracę nadzieję, że będzie lepiej.
Od 1 września Paula chodzi do żłobka na 2h (13.00 - 15.00) i większość czasu płacze. Wczoraj było ponoć lepiej, Pani powiedziała, że Paulinka dobrze rokuje - a dzisiaj, znów kryzys. Na pewno się nie poddamy - dyrektorka żłobka, gdzie chodzi Pauli kuzynka mówi, że nawet i 3 tygodnie dzieci płaczą.
Paula przed żłobkiem śpi - budzi się, je, idziemy do żłobka - i po tych 2h jest tak padnięta, że praktycznie bez problemu zasypia. No to nieźle musi się namęczyć w żłobku.