no mnie się kochane też zaczął rok akademicki, dostaję w kość już w pierwszym tygodniu, najśmieszniejsze jest to, że oboje z Michałem będziemy mieć obrony zdaje się w okolicach tygodnia przed ślubem

ale będzie komedia. kamerzysta załatwiony, jestem absolutnie zachwycona. wczoraj spędziliśmy u nieo trzy godziny, bo chciał dokłądnie nam wszystko omówić, żebyśmy byli zadowoleni. oglądaliśmy osiem filmów ze ślubów, które nakręcił, żeby wybrać odpowiednie opcje. jestem naprawdę zachwycona tym profesjonalizmem, który zastałam

teraz już właściwie najważniejsze rzeczy gotowe. pozostają ciuchy, ale to pod koniec roku, kwiaty, ale to już po owym roku i robienie zaproszeń. projekt mam już właściwie gotowy, teraz szukam hurtowni papieru, żeby nie przepłacić

oczywiście jak zacznę robić, to się pochwalę zdjęciami

dziewczyny, a wy nie myślałyście o robieniu zaproszeń? wiem, że to sporo roboty, ale myślę, że z narzeczonego pomocą powoli damy radę, a satysfakcja będzie nieporównywalnie większa:) zrobimy zaproszenia, winietki, zawieszki na wódkę i pudełeczka na prezenciki dla gości. już mi nóżki tupają radośnie, jak sobie wyobrażę to nasze wspólne przesiadywanie na podłodze w otoczeniu dziurkaczy ozdobnych, nożyczek, wstążek i papierów

buziaki z deszczowej bydgoszczy

aagatko, , my będziemy robić tak, że jeśli osoby mieszkają w jednym domku, to dostają jedno zaproszenie - np ciocia, wujek i kuzyn (mimo, ze ma 22 lata). a jeśli kuzynostwo mieszka juz osobno, to dostaja osobne zaproszenia. czyli np ja mam ciocie i wujka, ktorzy maja troje dzieci doroslych, ale wysylamy do nich jedno zaproszenie z wpisanym jednym kuzynem studiujacym, ktory wciaz z nimi mieszka, a oddzielne do kuzynki z mezem oraz do kuzyna, ktory ma trzydzieche i mieszka juz sam. tak mi podsunela mama. bo w ogole podobno jest trend taki, ze jesli ktos dostaje osobne zaproszenie, to obliguje go to (powiedzmy) do oddzielnego prezentu. dlatego ja nie chce wszystkim dawac osobnych, zeby sie kuzynowie nie zlapali za glowy. wiec wlasnie tak robimy - wysylamy po jednym zaproszeniu do kazdej z rodzin, ktora mieszka w jednym miejscu
