Rzeczywiście Agatko, bardzo się cieszę. Jeszcze wczoraj przed wyjściem na "obchód" pytałam mojego M. czy jak nam się jakieś bardzo spodobają to czy kupimy od razu lub zamówimy, a on powiedział, że po co tak wcześnie. Więc ja byłam gotowa się rozpłakać jak dziecko, że już chce je mieć

ale potem się dogadaliśmy, że pooglądamy i potem podejmiemy decyzje. No i spontanicznie już w zasadzie zdecydowaliśmy się na te robione, potem był tylko problem ze wzorem. Powiem Wam, że to nie taka prosta sprawa, my byliśmy zdecydowani na proste złote obrączki, płaski kształt i ścięte na skos boki, często spotykane. Ale nagle jak zobaczyłam dwukolorowe, które wcześniej mi się nie podobały to zmieniłam zupełnie zdanie i w ciagu 5 minut się zdecydowaliśmy na takie

Kształt bez zmian. Także brzegi białe złoto, a środek żółte, matowe. Trudna decyzja powiem szczerze

Ale cenowo jestem zaskoczona, bo mama pytała u innych złotników to chcieli 500-700 zł za zwykłe złote, więc wyobrażam sobie ile by chcieli za dwa kolory

Madziatko mnie też się wydaje, że raczej ta wódka co jest w cenie to do wypicia na miejscu. Bo tak to by można wynieść kilka skrzynek

Ale i tak jest to super rozwiązanie, bo nie trzeba myśleć ile czego kupić, a potem jeszcze to tam zawozić. Jedna moja rada jest taka żeby dopilnować by alkohol był schłodzony. Byłam na weselu gdzie podawali ciepłą wódkę i to nie było fajne. Też nie pijam wódki raczej, ale próbowałam na toastach za Młodych i potem przerzuciła, się na winko

pozdrawiam
