U nas jest tak, że moi Rodzice płacą za naszą połowe gości, a ja płacę sobie sama za suknię i sukienkę, dodatki, fryzjera i kosmetyczkę.
U mojego Ł. miało być tak, że on sam wszystko opłaci, ale rodzice zadeklarowali się, że zapłącą za gości. Mój Ł. zapłaci więc za resztę spraw, jak fotograf, kamerzystę, oprawę muzyczną, dekoracje i fajerwerki. Moi oczywiście też się troche dorzucą. Mniej więcej wyjdzie po połowie, na rodzinę, nie wliczając fajerwerków, za które zapłaci tylko Ł. bo kosztują, aż 8 tys. a to Jego wymysł, więc niech buli

Co do listy gości, to ja decyduję kogo zaproszę z mojej rodziny, ale razem z Mamą układałam listę. W tym, że ja decyduję, to chodzi mi o to, że mamy dosyć dużą rodzinę, która mieszka na drugim krańcu Polski, więc prawie ich nie znam, więc wolę zaprosić tych, których kiedyś poznałam i miałam styczność, aniżeli tych, których na oczy nie widziałam! Oczywiście będą wszyscy Ci, których rodzice sobie życzą. Nie jestem żadną tyranką! żeby nie było!

U mojego Ł. to raczej rodzice będą decydować o liście gości...
Ja jestem za tym, żeby było dużo młodych ludzi, przyjaciół i kuzynostwa, ale już widzę, że będą z tym problemy po stronie Ł....
No ale nic! ważne, że "prawie" wszystko będzie tak jak my chcemy!!

Pozdrawiam!
