Baaaardzo mnie ta rozmowa ucieszyła, tym bardziej, że była zupełnie niespodziewana... I już nibytak niewiele zostało do jego powrotu, ale dzisiaj właśnie postraszył mnie, że nigdy nic nie wiadomo i że słyszał o kimś kto kiedyś nie zdążył na swój ślub...

Paoooolka, czemu wyszłaś z Latino?? mnie osobiście te zajęcia bardzo się podobają, ale faktycznie w tygodniu jest straszny tłok. Do tego teraz jak jest ciepło na zewnatrz to w środku zrobiła się sauna...
ze spraw ślubnych (chyba jeszcze gorliwiej będę się modlić, żeby ten ślub faktycznie się odbył...) to w poniedziałe spotkałam się z naszym dj'em. Ustaliłam z nim parę szczegółów. M.in. to, że będę śpiewać dla T. i całą związaną z tym oprawę. No i postanowiłam, że zaśpiewam T. piosenkę Pauli. Wiem, że niektórym ta piosenka wydaje się kiczowata i wogóle i szczerze powiedziawszy jako wykształcony muzyk też nie uważam tej piosenki za jakieś wybitne dzieło. Jednak sam tekst jest, nazwijmy to, miły a cała piosenka niezbyt skomplikowana. Więc mam nadzieję, że nie spękam i zaśpiewam a Mojemu T. zakręci się ze wzruszenia łezka w oku a kopara opadnie do podłogi

Zadecydowałam też (tak na 95%) jaka piosenka pójdzie na pierwszy taniec

albo w takim tempie:
http://tanieczgwiazdami.plejada.pl/2619,wideo,1,90721,,odcinek_5,odcinki_detal.html (swoją drogą M. R. zatańczyła tu fantastycznie po prostu...)
Obu tylko T. wrócił odpowiednio wcześnie byśmy zdążyli przygotować tę rewelację, która jest w planie...