nadrobiłam wąteczek;-))))))jeśli chodzi kochana o rady jakie mi do głowy przychodzą to tak:
nie stresuj się!!!!!!wszystko będzie wspaniale,wybrałyśmy super miejsce ,oczywiście były pewne niedociągnięcia,ale my jesteśmy bardzo zadowoleni z całego przebiegu.Jedzenie jakie wybierzecie na pewno będzie pyszne,porcje są ogromniaste,menager wam pomoże w wyborze co fajnie schodzi,jeśli chcesz mogę podeslać ci nasze menu....natalko goście byli po prostu jedzeniem zachwyceni....rolady miały chyba z 20 centymetrów;-)))))ja zbyt dużo nie zjadlam,ale rosół,drugie danie,przystawkę i barszczyk bardzo mi smakowały;-)potem jeszcze wszystko fajnie zapakowali i dostaliśmy wałówke do domku to tez podjadałam rożne pyszności;-)jedyne co nie wyszło to kluski śląskie,chociaż też byli niektórzy nimi zafascynowani,do teraz goście daja znak,jak bardzo im wszystko smakowało.
obsluga bardzo fajna,sympatyczni strasznie,uśmiechnięci kelnerzy i kelnerki,będa do was podchodzili i pytali np czy można juz podać ciacho itp.
alkoholem sie zajęli,nie mialam kosza i jakoś tak wyszlo fajnie z wódeczka ,że roznocili w rękach,bo po co kosz do 3 czy 4 butelek;-0ktore akurat brakowały na stole....
jeden minusik-jakos umknęlo nam gdzie stawiali wody gazowane;-))))wszystkie soki szly do dzbanków i na salę,winko i inne alko stało na stoliku z boku(w jednej z wnęk) noi widzialam tam może z 3 butelki gazowane-do drinków,moja mama tak chciała się napić czegoś gazowanego i nie znalazła,może lepiej jakby poszły te wody tez na stoly????ale z drugiej strony było za mało miejsca na stołach,hmmmm twoja decyzja;-0
podpowiedz orkiestrze,że jak będziesz miala stoł wiejski(też zastawiony jak nie wiem),albo księge gości,żeby orkiestra o tym kilkakrotnie przypomniala,bo stoł tez stal w jednej z wnęk i nie każdy gość do niego zajrzał;-)
powitanie było przez orkiestrę noi obsługę,przywitali nas bardzo sympatycznie;-)
dowiedzcie się,kto będzie sprzątal stluczone kieliszki-czy wy czy obsluga......
acha pilnujcie swoich drinasów;-)bo szybko sprzątali;-))))) śmiać nam się chcialo,bo szwagier adama powiedział,że taaaką mial ochotę na żeberka,czaił się na nie (były na wiejskim stole) noi nałozył sobie,potem poszedł do jakiegoś konkursu i wraca a tu nie ma;-))))obsluga cały czas patrzy,obserwuje co brudne,co ktoś nie zjadl i to sprząta...;-)mi tak kilka drinkow tez umknęło;-)))hihihihih
plac zabaw na podwurku jest wypasiony,korzystali z niego tak 3-latki jak i 60 latki;-))))
na zewnątrz jest tak pieknie,że nie trzeba wielce przystrajać;-)jest zieloniutko,slicznie,no sama wiesz.....
natalko jak cos to pytaj,będe tu zaglądac i nadrabiać pozostale wątki-już mam 2 za sobą;-)))) pozdrawiam papap