szef jest chory

wiem, ze jestem okrutna bo sie ciesze ale naprawde lzej mi na sercu dzis

o 16.30 ide na zdjecie szwow, pewnie znowu dostane antybiotyk na 2 zeba,
hmmm przez to rwanie nie mam kiedy isc na probny makijaz. przeciez nie wybiore sie opuchnieta i z siniakiem, hmmmm choc moze tro by byla najlepsza proba

wyszly by jej umiejetnosci

no i musze zebrac sie z tymi butami i bizuteria powoli. jako ze suknia ma ozdoby na gorsecie wiec chyba odpuszcze wszelkie ozoby na szyje, choc myslalam o lancuszku z malym wisiorkiem ale sama nie wiem. kolczyki tez chce delikatne i jakas bransolete. nie lubie srebra ale chyba bede zmuszona, bo suknia tez jest w srebrze. ew biale zloto ale nie widzialam nic fajnego hmmm niby mam duzo czasu ale chcialabym miec juz to z glowy, tym bardziej ze w ostatnim czasie i tak jestem oderwana od rzeczywistosci przez te 8