a ja dzis się nie pochwaliłam że umówiłam sie z fotografem na podpisanie umowy, ale był z tym numer...
pozwolę sobie cos wkleić z mojego odliczanka, bo bez sensu klepać na klawiaturce to samo po raz 2

"..... z fotografem i kamerzysta fuks...mówie wam (mielismy ich wybranych ale nie kontaktowaliśmy sie z firmą) ...z tego co gostek mówił większość terminów na 2010 mają zajęte

szok...tydzień później i nie mielibyśmy ich na ślubie, znaczy byłby problem bo innej opcji nie było...ale już zaklepany jest nasz termin i jutro prawdopodobnie jedziemy podpisać umowę

acha i płacimy 2600 za film DVD i 250 zdjęć w tym 30 w plenerze

nie mam pojęcia czy oferta dobra
ale podłamałam sie zespołem...niby mieliśmy juz wybrany, ale przed chwila z nim rozmawiałam...oj...gostek odradzał nam wymarzoną 15 godzinę

to raz, po drugie raczej polecił nam wziąć kogoś z regionu, ale jak

jak my mamy tak beznadziejnie, ze do każdego większego miasta, mamy tyle samo ::)oj lipa... powiedział, że zjedzą nasz koszta dojazdu bo biorą na dzień dzis 2 zł od km. a to razy 340

plus nocleg

czyli jakieś plus 850 zł i co jeszcze to to, ze nie przegrali by nam na wyjście, bo od mojej miejscowości, gdzie będzie wesele to plus 45 km, gdzie muszą sie rozstawić i potrzebują na to czas i więcej niz 2 godziny

oj...nie wiem co robić...jak moje kochanie wróci to może coś postanowimy

hm...co o tym myślicie
