Autor Wątek: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...  (Przeczytany 777321 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4740 dnia: 9 Kwietnia 2010, 22:06 »
Malavi - piosenka fajna, też ją lubię. Tutaj to już jakiś układ cały by się przydał, ale niestety nie podpowiem, jaki do tego taniec, bo się nie znam :(

Offline nigri

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 130
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.06.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4741 dnia: 9 Kwietnia 2010, 23:46 »
Dziękuję dziewczyny za wsparcie  :). Niestety coraz bardziej do mnie dociera, że to wszystko to brak woli i chęci aby zjawić się na naszym ślubie i nie jest to przyjemne uczucie, trudno. Damy radę  :)






Offline ^kArOliNaP

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4742 dnia: 10 Kwietnia 2010, 03:11 »
Dziękuję dziewczyny za wsparcie  :). Niestety coraz bardziej do mnie dociera, że to wszystko to brak woli i chęci aby zjawić się na naszym ślubie i nie jest to przyjemne uczucie, trudno. Damy radę  :)
Współczuję Ci  :-* też by mi przykro było...

Natomiast co do piosenki Pidżamy Porno To  baaaaardzo ciężko jest dobrać do tego taniec  :-[ może quick step?
Hehe a tak na poważnie to albo będzie po prostu się bujać, albo zmienicie piosenkę... a jak nie to może udajcie się na prywatną lekcję tańca i tam Wam coś dobiorą do tej piosenki ?  ;D
<a href=http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html target=_top><img src="http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html" width=88>

Offline pusia24
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1096
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4743 dnia: 10 Kwietnia 2010, 15:38 »
Ania o ja zostalo Ci tylko dwa tygodnie ja to chyba juz miala nerwy w strzepach a jak by moj PM nie mial jeszcze garnituru to chyba bym go udusila wlasnymi rekoma :biczowanie:Moze wreszcie uda Wam sie cos znalesc dla niego idealnego.
Dziewczyny glowa do gory nie martwcie sie jakos wszystko sie ulozy :przytul: :uscisk:
 :-*

Offline Kankonka
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 51
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12 czerwiec 2010 r.
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4744 dnia: 10 Kwietnia 2010, 15:42 »
my pojechaliśmy na zakupy we wtorek i mój PM kupił smoking, garnitur na drugi dzień, 2 koszule i lakierki do smokingu :)
a wcześniej chodziliśmy i też nic nie było...

Offline moniq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13342
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.07.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4745 dnia: 10 Kwietnia 2010, 22:15 »
nigri współczuję ale dacie sobie radę bez nich trzymam kciuki

anjuschka również współczuję że mąż stracił pracę
Dane potrzebne do przekazania 1% podatku na naszego syna Maćka
W formularzu PIT wpisz numer KRS: 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
23900 Kowalski Maciej Dąbrowa Górnicza
Dziękujemy

Offline Anjuschka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10267
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.05.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4746 dnia: 11 Kwietnia 2010, 20:11 »
Stracił trochę na własne życzenie - długo by opowiadać, jednak trzymam jego stronę.
Jednak zawzięcie szuka nowej - być może za granicą :(
Tak już pracował z jakiś rok - jak byliśmy razem. Jednak wtedy nie było dziecka. Zobaczymy - jutro idzie na rozmowę.

Offline nikmat
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1089
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4747 dnia: 11 Kwietnia 2010, 21:01 »
Aniu, tak więc powodzenia dla Piotrka, a Ty jakoś przeżyjesz rozłąkę.  :przytul:
Mam kumpelę z dwójką dzieciaczków, a jej mąż wypływa co jakiś czas i daje jakoś sobie radę - tak na pocieszenie :)
Nasz synek:




Offline ^kArOliNaP

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4748 dnia: 11 Kwietnia 2010, 23:37 »
A ja bym mojego mężczyzny nie puściła za granicę...
Jak by już nie było wyjścia do zapakowała bym się razem z nim.
I nie chodzi tu o zazdrość,
ale o to że wg mnie jak się buduje rodzinę to po to by być razem, wspierać się i liczyć na siebie każdego dnia. Nie popieram czegoś takiego że jedno żyję w innym mieście i prowadzi swoje życie, a drugie żyje w innym i prowadzi swoje. Dla mnie takie życie to nie życie, po co się pobierać? Po co być razem? Skoro tak na prawdę żyje się osobo?
<a href=http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html target=_top><img src="http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html" width=88>

Offline malavi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1863
  • Płeć: Kobieta
  • On zawsze "kuma" o co mi chodzi :)
  • data ślubu: 3.06.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4749 dnia: 11 Kwietnia 2010, 23:50 »
Czasami w życiu nie mozna inaczej, a czasem żeby nie ograniczać się wzajemnie trzeba sie rozdzielić, choć wcale nie jest to łatwe. Wiem co piszę, bo my z moim M. spędziliśmy łącznie rok w sporej bardzo odległości, ale najpierw była to ogromna szansa na rozwój dla mnie a potem dla niego i ze względu na sprawy trzymające to drugie w Polsce nie mogliśmy wyjechac razem. Czasem chodzi o pieniądze, a czasem jeszcze o coś innego i choć tez nie jestem zwolenniczką życia osobno, to czasem nie ma lepszego wyjścia, przynajmniej tymczasowo.

Dzisiaj były już nasze zapowiedzi w kościel, rodzice zaraz po zadzwonili i zdali relację :) Właśnie robie wizytówki dla gości i daliśmy dzisiaj ostatnie zaproszenia! A i zdecydowałam, że sama zrobie tez figurki z masy plastycznej na wzór tych z doye, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4750 dnia: 12 Kwietnia 2010, 00:01 »
^kArOliNaP , tez tak kiedyś myślałam.
Poznałam swojego faceta jak już pracował za granicą i bywał tylko czasem w PL. Chciałam z nim stworzyć związek z prawdziwego zdarzenia, więc nawet postawiłam mu ultimatum, albo wraca do PL, albo koniec z nami! Taka byłam, a co!!! ;D
No, ale po paru miesiącach życia razem w PL( było cudownie). Pracę znalazł na miejscu i życie się toczyło.Jednak jego szczecińska pensja starcza tylko na opłacenie naszego kredytu mieszkaniowego( a zarabiał średnio), moja pensja na opłaty i jedzenie, ale brakowało na ubrania,na  czesne za moje studia,na urządzanie mieszkania( na meble),a czasem nawet na jedzenie.
I co? Mimo cudownego bycia razem, musiał wyjechać, bo długi nam rosły...
Po zamknięciu stoczni, w Szczecinie ciężko z pracą.Nie ma tutaj żadnego przemysłu, tylko hipermarkety.
Nie mówię,że jest mi dobrze, bo nie jest,ale nie ma innego wyjścia.Miesiąc go nie ma, potem jest na tydzień. Czasem nie ma krócej, czasem dłużej, ja tez jeżdżę do niego. Daje radę.
Może kiedyś zarobimy na własny biznes na miejscu.

Napisałam to , bo chce byście zrozumiały i nie oceniały tych, którzy żyją na odległość.


Offline ^kArOliNaP

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4751 dnia: 12 Kwietnia 2010, 00:29 »
Ja nikogo nie chcę oceniać i nie oceniam. Sama nie wiem co przyniesie życie, jednak wiem jakie priorytety są dla mnie najważniejsze. Każdy ma swoje i niech każdy żyje wg siebie  :)
Ja tylko swoje zdanie wypowiadam, współczuję tym, którzy są rozdzieleni i zarazem podziwiam że umieją tak żyć. Ja bym nie potrafiła...
<a href=http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html target=_top><img src="http://suwaczki.slub-wesele.pl/20100904580113.html" width=88>

Offline moniq

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13342
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 17.07.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4752 dnia: 12 Kwietnia 2010, 17:06 »
może i można żyć na odległość ale jak długo... nie wiem czy bym umiała
podziwiam was dziewczyny
Dane potrzebne do przekazania 1% podatku na naszego syna Maćka
W formularzu PIT wpisz numer KRS: 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
23900 Kowalski Maciej Dąbrowa Górnicza
Dziękujemy

Offline alinka692

  • "Decydując się na dziecko, kobieta zgadza się aby jej serce żyło poza jej ciałem"
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4115
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4753 dnia: 12 Kwietnia 2010, 17:27 »
..co do zycia na odleglosc..moj PM jest marynarzem..tzn dopiero uczy sie ale mial juz praktyki na morzu i nie bylo go prawie pol roku.. :buu: dlugo rozmawialismy czy ma isc do szkoly morskiej czy nie..plakalam..zarzekalam sie ze nie chce takiego meza..ale..moja przyszla tesciowa, ktora tez jest zona marynarza cierpliwie i powoli przekonywala mnie i mojego Ukochanego, ze nie taki diabel straszny jak go maluja..
Ona cale zycie nie pracowala, nie musiala, wychowywala synow, a ze jest bardzo towarzyską osobą to na brak towarzystwa nie narzekala..a wiecie co ostatecznie przekonalo mnie do takiego zycia? praca w Polsce jak wszyscy wiedza nie jest taka jak na zachodzie, ludzie musza pracowac po 12 godzin dziennie zeby zyc na dobrym poziomie ..ja nie mowie o biedowaniu i zyciu od wyplaty do wyplaty ale o takim godnym..z wycieczkami nawet pare razy do roku, piekny dom w Polsce i zagranica, itd itd..moi tesciowie to maja..moj PM pracowal i to na stacji a to w pubie itd itd i jak przychodzil po tych 12 godzinach z pracy to nie mial sily na nic..czesto klocilismy sie ze nie pomaga mi w domu, ze nie ma sily na spacer ze mna, na zakupy..a dodatkowo jak przychodzila wyplata to i plakac sie chcialo..a jak to moja tesciowa mowil: poplywa te 3-4 miesiace i nastepne 3-4 jest w domu..i jak mowi  sie nie kloca bo ciesza sie soba..jezdza po swiecie, na brak kasy nie narzekaja..i maja sile i ochote na rozmowy, przytulanie sie itd..a jak jest na morzu to tez moga sobie porozmawiac bo na szczescie  ;) wymyslili internet, skype itd itd..a jak ktos ma duzą rodzinę jak ja..z ktora czesto sie widuje to i te 3-4 miesiace wytrzymam bo zawsze bede miala do kogo buzie otworzyc, zawsze bedzie ktos kto mi pomoze w domu jak cos sie zepsuje itd..ale to tylko moje zdanie..moze jestem tylko mocna w gebie a jak moj Ukochany zacznie plywac to dopiero wtedy zobacze ze nie jest tak pieknie jak mi wciskala  Tesciowa ;) ale zawsze mozna zrezygnowac z takiej pracy  ;)

Offline mariposa221

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4754 dnia: 12 Kwietnia 2010, 18:04 »
Dziewczyny ja może ze swojej perspektywy w dużej mierze zgadzam się z alinka692 czasami po prostu wyjazd to najlepsze wyjście jeśli ma się do wyboru cieżką pracę w hipermarkecie za grosze, która wykańcza i może popsuć sporo w małżeństwie.
Oczywiście najlepiej byłoby żeby być razem i znaleźć godziwą pracę na miejscu ale nie każdy ma tyle szczęścia.
Piszę tak dlatego, że mój tata właściwie od mojego urodzenia pływał i często go nie było, nawet przy moich narodzinach, jako małe dziecko widywałam go rzadko często co pół roku, choć było ciężko to teraz wiem, że i tak było to najlepsze rozwiązanie na tamte czasy, dzięki temu rodzice mogli przejść na swoje, a wcześniej ciągle nieporozumienia z teściami i nie wiadomo czy by się nie rozeszli, a jak się odbili od dna tata zaczął się rozglądać za pracą na lądzie, wcześniej bez doświadczenia nie mógł nic znaleźć a potem było już dużo łatwiej.
Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że rozłąka jest strasznie ciężka, więc tym bardziej podziwiam moich rodziców, bo wiem, że naprawdę się muszą kochać skoro przetrwali to wszystko.

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4755 dnia: 12 Kwietnia 2010, 19:29 »
alinka692 , zgadzam się.

Offline pusia24
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1096
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4756 dnia: 12 Kwietnia 2010, 20:26 »
Co do rozlaki i praca za granica to uwazam ze bardzo ciezko jest zyc na odleglosci wymaga to wielkiej sily psychicznej ale wielka i prawdziwa milosc jest w stanie przetrwac wszystko i to co czlowieka nie zniszczy to go wzmocni.Sama mieszkam z daleka od mojej rodziny choc przy sobie mam Ukochanego i czlowiek potrafi sie przyzwyczaic a sila uczuc jaka darzy sie swoich bliskich jest dalej taka sama bez wzgeldu na to czy jest sie o krok od nich czy pol swiata.
Dziewczyny podziwiam Was za odwage i trzymam kciuki :-*

Offline nikmat
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1089
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4757 dnia: 13 Kwietnia 2010, 22:25 »
Dziewczyny, chyba zdecydowałam się na suknie, teraz kwestia zamówienia a następnie czekania.
A więc moja kiecka Atelier Diagonal 2846:

Nasz synek:




Offline malavi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1863
  • Płeć: Kobieta
  • On zawsze "kuma" o co mi chodzi :)
  • data ślubu: 3.06.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4758 dnia: 13 Kwietnia 2010, 22:32 »
Zdjęcie troche słabe, ale z tego co widac, to bardzo ładna. Masz na sobie zdjęcie?

Offline aagatkaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4044
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4759 dnia: 13 Kwietnia 2010, 22:38 »
Nikmat suknia na pewno piękna, jednak zdjęcie zbyt jasne i mało szczegółow widać... :(
Pamiętaj aby zrobić fotki na sobie, jak będziesz podpisywała umowę! ;D
Bo tylko wtedy pozwalają na cyknięcie zdjęcia w Novi i Arvenie... ::)

Offline nikmat
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1089
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4760 dnia: 14 Kwietnia 2010, 09:38 »
Aagatkaa zgadza się, dopiero po podpisaniu umowy będę mogła zrobić fotki. :D
Nasz synek:




Offline pusia24
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1096
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4761 dnia: 14 Kwietnia 2010, 09:55 »
Nikmat suknia sliczna, fakt ze zdjecie jest niewyrazne ale widac ze jest bardzo ladne.
Gratuluje wyboru. :-*

Offline aganiok

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 289
  • Płeć: Kobieta
  • wiara to siła
  • data ślubu: cywilny - 26.06.2009             koscielny - 26.06.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4762 dnia: 14 Kwietnia 2010, 10:06 »
nikmat Gratuluje sukni:)

Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4763 dnia: 14 Kwietnia 2010, 11:25 »
No no ;D
Mnie się tez taki rodzaj sukni podoba.Dlatego poproszę o info jaka cena , może być na priv.

Offline mariposa221

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4764 dnia: 14 Kwietnia 2010, 17:03 »
Bardzo ładna taka delikatna i chyba ma jakieś ozdóbki ;)

Offline nikmat
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1089
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4765 dnia: 14 Kwietnia 2010, 22:04 »
Tak suknia jest delikatna przez organzę i ma ozdóbki naszyte na biuście i delikatne na organzie.
Przez to, że wydaje się tak lekka, ja wyglądam szczuplej pomimo moich kg. :)
Nasz synek:




Offline nikmat
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1089
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4766 dnia: 14 Kwietnia 2010, 22:07 »
Aaa i najważniejsze, dziewczyny dzięki za pozytywne opinie. :D
Nasz synek:




Offline kivi_23

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1268
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4 czerwca 2010 - 16:00
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4767 dnia: 15 Kwietnia 2010, 06:53 »
Nikmat piękna :-* to jest to ;D

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4768 dnia: 15 Kwietnia 2010, 09:15 »
Przybiegłam jak mi się o uszy obiło że nikmat suknię dodała :)
Mierzyłam taką, super się układa. Na pewno będziesz zadowolona :)




Offline malavi

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1863
  • Płeć: Kobieta
  • On zawsze "kuma" o co mi chodzi :)
  • data ślubu: 3.06.2010
Odp: Wątek zniecierpliwionych z 2010, czyli nasze 400 dni do...
« Odpowiedź #4769 dnia: 15 Kwietnia 2010, 09:55 »
nikmat to prawda, atelier diagonal sie ślicznie układają, ja tez bardzo długo miałam właśnie sukienkę od nich jako faworytkę :)

No i dziewczyny, założyłam odliczanie, zostało nam mniej jak 50 dni, więc zapraszam serdecznie!