^kArOliNaP , tez tak kiedyś myślałam.
Poznałam swojego faceta jak już pracował za granicą i bywał tylko czasem w PL. Chciałam z nim stworzyć związek z prawdziwego zdarzenia, więc nawet postawiłam mu ultimatum, albo wraca do PL, albo koniec z nami! Taka byłam, a co!!!

No, ale po paru miesiącach życia razem w PL( było cudownie). Pracę znalazł na miejscu i życie się toczyło.Jednak jego szczecińska pensja starcza tylko na opłacenie naszego kredytu mieszkaniowego( a zarabiał średnio), moja pensja na opłaty i jedzenie, ale brakowało na ubrania,na czesne za moje studia,na urządzanie mieszkania( na meble),a czasem nawet na jedzenie.
I co? Mimo cudownego bycia razem, musiał wyjechać, bo długi nam rosły...
Po zamknięciu stoczni, w Szczecinie ciężko z pracą.Nie ma tutaj żadnego przemysłu, tylko hipermarkety.
Nie mówię,że jest mi dobrze, bo nie jest,ale nie ma innego wyjścia.Miesiąc go nie ma, potem jest na tydzień. Czasem nie ma krócej, czasem dłużej, ja tez jeżdżę do niego. Daje radę.
Może kiedyś zarobimy na własny biznes na miejscu.
Napisałam to , bo chce byście zrozumiały i nie oceniały tych, którzy żyją na odległość.