Z Nowym Roczkiem donoszę, że:
1. Panna siada, podpiera się łokciami i siada skubana....ale już dalej jest kiepsko, bo nie siedzi - sił jej chyba brakuje albo niedługo mnie zaskoczy.
2. Leżąc na brzuszku podnosi doopsko i klęka na kolanach podpierając się łokciami. Nadal nie kula się sama z pleców na brzuch.
3. Trzyma butlę w ręku, kuma po co jest i smok sobie do buzi wkłada, ale pełan butla jest nadal za ciężka.
4. Wyciąga rączki absolutnie po wszystko, jeśli trzyma już w dłoni jakąś zabawkę a na horyzoncie mama macha drugą, tą pierwszą wywala i domaga się drugiej.
5. Opanowała zjadanie deserków, Gerber smakuje jej znacznie lepiej od innych firm.
6. Na dania z mięsem reaguje odruchem wymiotnym, zaciska dziąsła i usta i se mogę pogwizdać co najwyżej.....
7. Ja wyrodna matka...kupiłam kaszkę bezmleczną ryzową o smaku bananowym - córka zjadła, zasmakowało jej....w związku z tym lada dzień inauguracja banankowych słoiczków. Kaszka od Nestle, jeśli ktoś jeszcze nie próbował to polecam wsypać do mleka połowę zalecanej porcji - moja panna wcinała dziś gęstą repetę.....
8. Łucji zaczęły rosnąć "drugie" włosy, są już na tyle widoczne, że chyba oddycham z ulgą, że będzie "prostą blondynką" a nie "pokręconą brunetką".....
9. Zaczynają się fochy gondolowe, panna leżeć nie chce, podnosi się....

Pozdrawiamy w Nowym Roczku
