dzisiaj jestem zmeczona, bylismy na spacerku, po czym zrobilam male zakupy i musialam Miloszka, gondole i zakupy wtargac na 4 pietro masakra.
Byla tez mama, gadala normalnie bez uwag.
A potem Miloszek do kąpieli przed kapielą plakał po kąpieli tez ( strasznie nie lubi jak go sie ubiera)no to poszlam robic mu mleczko, a ten dalej w ryk, wiec wzielam go na rece owinietego kocykiem, no i studzac mleko patrze a on spi

wiec polozylam do lozeczka ale mleczka nie chcial dam za jakis czas.
A teraz siedze i pije sok ananasowy z pinakolada

pyychaaa.
A zaraz beda fotki z randki Miloszka z Lenka
