Ewelina pawda jest taka, bedziesz miała tak na ile sobie pozwolisz.
I to tyczy sie nie tylko męża, ale teściów i rodziców.
O ile tych ostatnich należy trzymać krótko - czyli na odległość smyczy, jak zwykłam mawiać, to z mężem należało by podyskutować.
Zastanów się, czy nie warto pewne zasady wypracować teraz na gorąco. Pojedziesz do Szwecji i jak będzie tam wyglądać Twoje życie??? Myślałaś co w ogóle chcesz tam robić? Jedynie zajmowac się domem? Czy myślisz, zeby podjąc pracę? W Szwecji nie jest z nią łatwo jeśli chodzi o kobiety imigrantki, chyba ze ma się jeden z kilku zawodów których potrzebują. Myślałaś o nauce języka, jakiegoś zawodu itp?
Bo dobrowolne sprowadzenie sie do roli kury domowej Twój mąż może zrozumieć jako przyzwolenie na takie samo zchowanie jak wczoraj.
Pomyśl trochę...i pogadaj z mężem.
Taka dobra rada starszej forumowej koleżanki.