u nas tez jest rutyna, ktorej sie dzielnie trzymamy.
Od kiedy Amelka jezdzi do niani, to wstaje rano o 7. Zawoze ja, je sniadanko, bawi sie i idzie spac okolo 10.30-11. Spi czasem 2 godziny czasem krocej, to zalezy. Pozniej zawsze byla druga drzemka kolo14-15 (zalezy ile spala rano). Bardzo bylam zadowolona, bo u nas sluchajcie jest tak, ze czas kapieli to 18.30 i o 19 Amelka juz spi. Tak sobie sama ustawila i tak jej wygodnie, spi do tej 7 z dwiema pobudkami.
Od tygodnia jest tak, ze nie sypia popoludniu tylko raz rano i styka jej na caly dzien. Wtedy jest lekko marudzaca juz o 18, ale zawsze ja przeciagniemy, zeby dotrzymac planu dnia.
Mam znajoma (daleka) ktoa ma corke 2 m-ce starsza i wyobrazcie sobie, ze ona spi po 6 godzin ciagiem w ciagu dnia i potem do 23 albo nawet 1 w nocy sie bawi

W zyciu bym na to nie pozwolila. taka samowola od malego u nich jest!!!
Ja probowalam amelke klasc pozniej tak kolo 20 bo myslalam, ze moze zacznie przesypiac cale noce, ale i tak sie budzila, wiec nie ma roznicy, a tak jak jest, jest wygodnie, bo jak wraca od niani, to mamy czas dla siebie

A no i po kapieli jest butla i Amelka zasypia sama w swoim lozeczku bez spiewania, bujania, noszenia itp. Wszystkie te czynnosci wykonujemy w ciagu dnia, wiec wieczorem Amelka zasypia sama. Czasem- bardzo zadko, wola zeby ja utulic, to wtedy wiem, ze tego potrzebuje i ja utulam do snu, a tak nie ma takiej potrzeby.
Tylko, ze miloszek jest mlodszy i mysle, ze uda wam sie dopasowac wszystko tak, zeby wszystkim bylo wygodnie.