
tak sie wlasnie bawi,rogala ma polozonego by nie wędrował po lozeczku.
Moja kuzynka dziisaj tez sie wypowiedziala na temat mojego wyjazdu chociz ona jest calkiem inna niz ja,moze dlatego sie dogadujemy.
Oczywiscie stwierdzila ze ona by ne pojechala bo tu ma rodzine,przyjaciol,tam bylaby zdatna tylko na faceta ktory itak pracuje a ona caly czas musiala by zamowac sie dzieckiem.
TYle ze Sebek pracuje teraz do 15 bo mu niepotrzebne dlugie przerwy jak oni sobie robia i pracuja do 17-nastej, wpiatki do 13, weekendy wolne a czasem jak nie ma roboty to juz wraca o 14 do domu.
Jak narazie to tylko Wy jestescie za tym bym jechala
