ale ci synalek rośnie. chciałoby się żec "jak ta lala" tyle że to chłopak

a lekarz niezły zamęt ci zrobił w głowie. pytanie jest takie karmisz dziecko na żądanie czy na godziny ? Ogolnie zaleca się karmienie na żądanie....
Z tym kamirniem co 3,5h do pół roku to lekka przesada. Ja Zuzię wybudzałam w nocy do karmienia do 8 tyg. życia czyli nie zapytałam się lekarki. (jeden warunek, dziecko dobrze przybiera na wadze) Potem zasypiała ok. 20 i następne karmienie miała o 5 rano ! jak trochę urosła i przestała tyle jesć w ciągu dnia (miała ok. 3,5 -4 miesięcy) to sama budziła się w nocy na cysia.
Często w gazetach,ksiazkach piszą że nawet dwumiesieczne niemowleta przesypiają całe noce lub też wieksza część nocy. I jest to normalne.
Ogolnie to w okolicach 4 miesiaca przy karmieniu robią się chocki-klocki, bo dziecko woli ogladać świat niż jeść. Postaraj karmić się Miłoszka w tym samym miejscu. przed jedzeniem (jak się da oczywiście) wycisz go troszkę czyli nie pokazuj jakiś nowości, kolorowego misia. tak sobie dumam, że może najlepiej jakby patrzył na pustą ścianę

co do ważenia to takie ważenie się z dzieckiem i samemu a potem odejmowanie to można sobie o...kant....obić. Wagi dla nimowlat i małych dzieci mają inną dokładność niż dla doroslych. dlatego najlepiej ważyć samo dziecko. bez pieluchy. jak zasika pielegniarke to niech sie pielegniarka martwi. I najlepiej ważyć dziecko na tej samej wadze; chodzi o błąd pomiaru. Niewspomnę o tym ze z waga należy się odpowienio obchodzić, bo to już nie twoje zmartwienie. U mnie w przychodni od jakiegoś czasu waży sie dzieci na wadze eletronicznej. I moim zdaniem jest to lepsze niż ważenie na wagach manualnych. Lepsze bo szybsze. zresztą zobaczysz jak miłosz będzie miał około roku. Przy ważeniu jest cyrk, a w ruch idą największe przekupki, czyli komórki, portfele ipt.
byleby dziecko w miare spokojnie wysiedziało te kilkanaście sekund.