założyłam samego pajaca i było dobrze

PumoRi - powiedziałabym, że baaardzo zakochana

co nie znaczy, że czasem nie przemęczona strasznie, i że nie brakuje cierpliwości....

Moje złotko kochane ma chrypkę od wczoraj

już tak długo to wszytko się ciągnie... eh, a ja nie mogę się do przychodni dodzwonić!!!!!!!! od 8 - zajęte i zajęte
a teraz z dobrych wiadomości - 20 kwietnia jadę w góry na plener fotograficzny!!!

w tamtym roku ominął mnie z powodu zaawansowanej już wtedy ciąży, wiec teraz, mimo zaległości z dyplomem, nie moge sobię odmówić!
Tylko troszkę boje się zostawic Tymoteuszka na tydzień. Wiem, ze to trochę absurdalne

w końcu to już duuzy chłopczyk

ale jednak...