
oczy mi się kleją, patrzę na synka - tak słodko śpi w łóżeczku, pod cieplutką kołderką, mam ochotę położyć się koło niego i zasnąć

wczoraj zasnęłam po 21. Nawet nie wiem jak to się stało. Dzisiaj rano uświadomiłam sobie, że nie zdążyłam kryminalnych zagadek obejrzeć

Tymeczek, jak na ząbkującego szkraba ma się całkiem dobrze

chyba nastawiona byłam na większe trudności. Czasem troszkę pomarudzi, ale zwykle jest pogodny

ładnie w nocy śpi, tylko budzi się wcześniej, przed 7 już. Wczoraj mieliśmy troszkę problemów z jedzeniem, bo ssanie wyraźnie mu nie odpowiada, a zupkę to je na 2 razy, nie ma apetytu. Ale myślę, że niedługo wszystko nadrobi

dużo się przytulamy, troszkę nosimy na rączkach

nad ranem pojawiła się też pierwsza gorączka, właściwie stan podgorączkowy, bo do 38stopni jeszce nie doszło. Na razie nic Tymkowi jeszcze nie dawałam, ale syropek przygotowany stoi.
Lecę teraz na dobrusią kawusię, póki maluszek jeszcze śpi
(a piosenka ciagle mi się nuci jeszcze - mam już całą płytę

)