Siedze sobie w pracy, a że to niedzielka to klientów zupełnie nie mam, więc tak sobie siedzę i rozmyślam i ze zdumieniem doszłam do wniosku, że za tydzień rozpoczynamy nauki przedmałżeńskie!! Kolejny krok milowy w naszych przygotowaniach

Jak faaaajnie.... wiem, że nie każdy mile wspomina swoje nauki, ale ja jakoś mam przeczucie, że będą fajne i swoim klimatem jeszcze bardziej uświadomią nam, że nasz dzień zbliża się wielkimi krokami

! Może ktoś zechce do nas dołączyć? Rozpoczynają się za tydzień, 19 marca, zaraz po wieczornej mszy (czyli ok godz 19) w Kościele pw. Św. Ducha w Zdrojach
No a tak poza tym to w tym tygodniu postaram się rozeznać w butkach ślubnych bo dokładnie za miesiąc mam pierwszą przymiarkę sukni na którą mam już przybyć z bucikami:) Dzisiaj kawkuję

ze świadkową więc ustalimy kiedy wyruszamy na poszukiwania. Wiem że na pewno muszę odwiedzić Arvenę na Jagiellońskiej...a gdzie jeszcze mam skierować swoje 4 literki w poszukiwaniu bucików?
Wczoraj moja teściówka wyprawiała urodzinki... mówie Wam co za kobieta!! Zrobiła wszystkim niespodzianke (oprócz mnie bo byłam już wcześniej wtajemniczona i pomagałam w przygotowaniach) i zrobiła imprezę pt. "Biesiada Chłopska" Na drzwiach wejściowych wisiał wielki plakat zapraszający gości na biesiadę a w środu dekoracje prosto z chłopskiej chaty, staropolskie przysmaki własnej roboty (co jak co ale gotować to ona potrafi wyśmienicie!)no i i moja teściowa w stroju ludowym podająca te wszystkie potrawy i inicjująca ludowe przyśpiewki!!!. Goście byli zachwyceni pomysłem (moi rodzice także!). A mi się głupio zrobiło, że sama nie mam tak genialnych pomysłów. Przy niej czasami czuje się jak emerytka

Dobra kończe swoje wywody... wybaczcie, ze się tak rozpisałam, ale tak jakoś wyszło
Pozdrawiam serdecznie!