[jagodka24]

lady ja mysle że twój szanowny małżonek juz powinien mieć trase obcykaną
pewno wie co i jak na każdym skrzyżowaniu

Ola, ja musiałam jechać jak miałam co 15 min (do szpitala ok 30min drogi ) , a pojechałam jak miałam co 6 (przegapiłam tamte) z cieknącymi wodami

Ola ja bym pojechala jak beda regularnie co ok.10min. A gdzie rodzisz? Cos mi umknelo

[anusiaaa]

Ola...zdążysz na pewno Nie bój żaby

[*Ewelina*]

Olu napewno zdąrzysz ja jechalam ze stargardu do zdroi i mialam skurcze co 15-10minut o 6 rano a ur. o 15.

W Zdrojach 

Trasę obcykaną ma, gorzej z tym, jak będą korki albo wypadek gdzieś po drodze 

Jak zaczniesz rodzić w szczytowych godzinach podróż może potrwać ok 40min. Musisz pogadać z synem:)

[liliann]

Ola spokojnie...dojedziesz...
teraz codziennie przemierzam tą trasę i nie ma żadnych korków itp...

Dzięki za info 

[dziubasek]

W Zdrojach? Myślałam, że w Starardzie...

Korki na trasie w kierunku Prawobrzeża robią sie ok godz 16-17... ale dramatyczne nie są. Max w 40 minut dojedziecie Myślę podobnie jak Lila- jak skurcze będą regularne co 6-7 minut można jechać... Tylko dobrze przemyśl wzięcie prysznica tuż przed... mi on zwiększył częstotliwość skurczybyków właśnie z tych 6-7 minut na 3-4....

[Elcik]

Ale z drugiej strony po prysznicu, jak skurcze nie osłabną, będzie wiedziała Oleńka że TO już TE skurcze

Anelle jak tam? Dzieje się coś?

Ola spokojnie, może synuś będzie chciał się urodzić w nocy? Ja się też martwiłąm korkami, tym bardziej, ze mieszkam poza miastem, a trafiło mi się w nocy jechać Pusto było jak nie wiem

W Zdrojach? Myślałam, że w Starardzie...

Była taka opcja kiedyś tam, ale od dłuższego czasu jestem zdecydowana na Zdroje.

___________________________________________________________________________________________________________________

tylunia -                   02.02
zuza142000 -            05.02
Adiana, dziubasek -    06.02
madziq -                   07.02
obri -                       08.02
aadaa -                    09.02
kuchasia -                10.02
ANNUUSSIIA -           11.02
Anjuschka -              12.02
anelle82, klaudia (kasia),Katrinka -       13.02
Gemini, ela -             14.02
Lemmy, adamiewa -    15.02
anusiaaa -                16.02
Asia-85, Vall -            17.02
Wercia -                   18.02
asia, agaga -             19.02
anulka331 -               20.02
martyna1985 -           22.02 

olcia a kiedy masz wizytę teraz u gina? chyba jakoś lada moment co? Ciekawe czy coś tam sie zmieniło....

olcia a kiedy masz wizytę teraz u gina?

Teraz w piątek.

Ciekawe czy coś tam sie zmieniło....

Dwie wizyty temu skróciła mi się szyjka o 0,5 cm, na ostatniej wizycie nic...Mam nadzieję, że w pt. będę się mogła czymś  "pochwalić" 

___________________________________________________________________________________________________________________

tylunia -                   02.02
zuza142000 -            05.02
Adiana, dziubasek -    06.02
madziq -                   07.02
obri -                       08.02
aadaa -                    09.02
kuchasia -                10.02
ANNUUSSIIA -           11.02
Anjuschka -              12.02
anelle82, klaudia (kasia),Katrinka -       13.02
Gemini, ela -             14.02
Lemmy, adamiewa -    15.02
anusiaaa -                16.02
Asia-85, Vall -            17.02
Wercia -                   18.02
asia, agaga -             19.02
anulka331 -               20.02
martyna1985 -           22.02 

[anelle82]

Gem, na razie cisza
Posprzątałam łazienkę, powiesiłam pranie, ugotowałam zupę i nic
Chociaż dzień się jeszcze nie skończył, więc istnieje cień nadziei że zacznie się coś dziać

Masz jeszcze kilka godzin

Jak już piszecie o korkach i dojeździe do szpitala, podpowiedzcie (chociaż może pytanie wyda się głupie strasznie mnie nurtuje!), jak to jest - wiecie, że już, wsiadacie do auta... no właśnie: bóle, nerwy, spokój?

[Wercia]

Lemmy u mnie był totalny spokój zero stresu, nerwów... 
Wody odeszły mi o 1.30 i wtedy wyjechaliśmy do szpitala pierwszy raz... ale stwierdziłam że jeszcze nie chcę i wróciliśmy z połowy drogi...
Drugi raz wyjechaliśmy około 7.00 jak obudziły mnie skurcze... ale najpierw posprzątałam, wyniosłam śmieci i wykąpałam się.... małż mało zawału nie dostał... do szpitala miałam 35 km...

[Vall]

ja jechalam bez skurczów, bez jakiekolwiek akcji - na wywoływnaie - umówione - byłam podekscytowana, że to dzis zobacze sowjego synka (łudziła się), o dziwo sie nie stresowalam..chciałam juz urodzić!
i tak jak wcześniej byłam caly czas zdenerowawan tak wtedy wręcz z usmeichem na ustach... jeszcze nie wiedziałam co mnie czeka heheh 

[Elcik]

Totalny spokój... jechałam z cieknącymi mocno wodami od razu, z nienacka, po filmie na programie 1 w sobotę wieczór

[kuchasia]

ja tez czułam totalny spokoj,jechalam ze skurczami ale wody jeszcze nie odchodzily,bylam podekscytowana ze za pare godzin zobacze swoje dziecko....

[madziq]

hehe ale numer czyli jednak Zosi nie bedzie 

[dziubasek]

ja jadąc di szpitala byłam wylooozowana.... ciągle nie dowierzałam, że to TO

Zuza- super wieści! a jak synia nazwiecie?

gratuluję synka!!

[KAHA]

Gratuluję synia - wysyp panów mamy na forum

[ricardo]

No to ładnie się porobiło 

Będzie synek hehehe

no właśnie, jakie teraz imiona?

A 35 tydzień to nie za szybko chce lekarz już odpuścic leki?

Gratuluję synka

U nas też był totalny spokój, jechaliśmy po odejściu wód i przy skurczach co 4 minuty, a wszystko było spokojnie i bez stresu

[**sloneczko**]

Zuza gratuluję synka 

u nas w drodze były jęki, stęki i czerwone światło, które tak dłuuuuuuugooo świeciło  tyle, że my do szpitala dojechaliśmy w 5 minut

[aadaa]

zuza - Gratulacje synka