Na razie jestem z powrotem
Z małą wszystko ok, tętno miała tak między 120 a 160, najczęściej miała 140. Raz spanikowałam jak wogóle spadło do zera, ale gin mnie uspokoił, że akurat uciekła spod pomiaru ( faktycznie była wtedy całkiem po jednej stronie brzucha)
U mnie piszą się jakieś skurcze ( między 47% a 64%), ale ja ich na razie nie czuję, widziałam tylko jak podczas takiego skurczu brzuch mi się napinał, mąż się śmiał, ze zaraz pęknę
Gin mówił, że w każdej chwili może coś zacząc się dziac, ale na razie odesłał mnie do domu, bo... nie ma miejsc na oddziale

W czwartek w nocy mieli 10 rodzących, wczoraj przyjęli 6, resztę musieli odsyłac, bo nie mają już gdzie kłaśc noworodków. Jestem totalnie przerażona. Gin mówi, żebym przyjeżdżała jak coś, dziś o 15.00 kilka pacjentek idzie już do domu, ale i tak mnie to przeraża, zwłaszcza jeśli coś zacznie się dziac np. jeszcze dziś
No nic na razie siedzę i czekam
---------------------------------------------------------------------------------
Ela - 08.01
Dziubasek - 09.01
Kuchasia - 10.01
Klaudia(Kasia) - 12.01
anulka331- 13.01
Adiana - 14.01
Wercia,Anelle82 - 15.01
Obri - 16.01zuza14200 - 17.01
Katrinka - 18.01
lady_yes - 21.01
aadaa - 22.01
elizabeth81, ANNUUSSIIA - 24.01
marta082008 - 25.01
anusiaaa - 29.01
Anjuschka - 01.02