Ja z jednej strony cieszę się bo na spokojnie mogę zaplanować opiekę dla Leny, mąż będzie ze mną a Młodą zabiorą dziadki, gdyby zaczęło się teraz to byłabym w stresie, mąż jeszcze w pracy, Lena w żłobku i byłabym cała w nerwach żeby wyrobić sie bo rodzice jeszcze musza do nas dojechać itp.
ja męczę sie z uchem, kurcze jak nie ząb to teraz na koniec ucho, w nocy nie mogłam spać, ucho jakby zatkane i mam uczucie jakby woda tam była, boli jeść nie moge, wszystko ciągnę.... Chyba zaraz mi ucho wybuchnie.
Ide szukać laryngologa na juz.
Lebara trzymam kciuki.
Nie dziekuje
