[*Ewelina*]

Lech limonka z miętą pychaaa

[konefqa]

Ja za to rozkoszuję się smakiem wina bezalkoholowego  dzięki uprzejmości forumowej Loli mogę sobie uprzyjemniać niekiedy kolację

[anusiaaa]

Lech limonka z miętą pychaaa

Ale ten Lech ma alkoholu cosik.

Bawarię to i ja w ciąży piłam, często mi pomagała przy mdłościach.

[*Ewelina*]

Chciałam sie zapisać na prenatalne na Wojciecha i są takie kolejki i tyle chętnych (bo to z UE za darmo) że wprowadzili limity i nie wiadomo czy sie załapie. Wstępnie się zapisałam.

[konefqa]

Jak ja miałam tam połówkowe to mówili, że mają limity po ileś tam tych badań na I i iles na II trymestr. Tylko, że my byliśmy na samym początku, a wieść się rozniosła i wszyscy chcą skorzystać. Trzymam kciuki, żeby się udało

[kurczaczek83]

Ewelina gratulacje!

Konefqa cieszę się ze się nie pogorszyło

[anusiaaa]

Moście do mnie Fiona Moje nogi a zwłaszcza stopy są identyczne jak pani ogrowej chyba bardziej spuchniete nie mogą byc   

Za to jutro Fiona idzie że swoim Shrekiem na randkę do kina....ostatnia noc tylko we dwoje Zu śpi u babci

[.caril.]

Ach Ania, po Twoim opisie wspomnienia końcówki z Tosią odżyły

Udanego wyjścia z mężem - jak najbardziej się należy przed ostatnią prostą

[elisabeth81]

rzadko tu zaglądam (właściwie to wcale) Ania ty już na końcówce... wow ale czas leci...
ostatnia prosta najbardziej uciążliwa ale szybko zapomnisz

ps. też mi tak puchły stopy.... nie mogłam w to uwierzyć że aż tak mogą się zmienić

Mi po porodzie jeszcze bardziej spuchły 

[anusiaaa]

Mi po porodzie jeszcze bardziej spuchły 

i

Ania...milcz

Ale po tygodniu miałam swoje stópeczki

[elemelka]

Ja mam po ciąży trochę większe stopy, nie mieszczą się w niektóre buty, są za ciasne,buuuu i w ogóle teraz jestem w między 36 a 37

[dmonik44]

Ja to dopiero miałam stopiska w ciąży!!! najgorsze było to, że we wrześniu oprócz japonek nie wcisnęłam innych butów, musiałam jakiś ogromny rozmiar kupić  po porodzie dopiero po tygodniu zaczęły wracać do normalności. A potem jak schudłam to mi się rozmiar o 1 zmniejszył 

[anusiaaa]

Kupiłam dziś jakiś żel z wyciagiem z kasztanowca bo istna masakra...normlanie zaczyna mnie boleć w czasie chodzenia....
W pierwszej ciąży nic takiego nie miałam.

Ja chce swoje stopy!!!!
Jak po porodzie nie wejde w moje szpileczki to się pochlastam, o!

[malinowa__mamba]

Przypomnij Anusiaaa jaki masz rozmiar

[kurczaczek83]

O matko jak czytam jakie macie dolegliwości w ciąży to się pytam gdzie moje były?
Spuchnętych nóg nie miałam, nie było mi ciężko, oddychać mogłam, zgagi nie miałam (oprócz kilku razów) normalnie wspominam ten czas jako cudowny!
Jedynie mąż mi buty zapinał

[anusiaaa]

Przypomnij Anusiaaa jaki masz rozmiar

Wstrętna Malina :boks_4

kurczaczku w pierwszej ciąży fakt lezałam do 20 tyg i miałam rwę kulszową (to boli bardziej niż poród dla mnie) ale nic innego mnie nie dotykało...wyniki super, żadnych infekcji i innych "dziadostw", a teraz ....jakby się Bóg na mnie uwziął....
O nie sorry, jedno jest lepsze - cera. Praktycznie od 3 miesiąca nie pojawił mi się pryszcz, buzia jest gładka i piekna (dlatego wszyscy mi tak syna wróżyli) ale ja nie wiem czy to nie zasługa kremów, toników itp

A dziś w Rossmanie po raz poierwszy ( w koncu mają tę akcje MamyPierwszeństwo) pani kasjerka poprosiła mnie  z konca kolejki - i tak powinno być w każdym sklepie. To kasjer, nie klienci powinni przepuszczać ciężarne.

[Maja]

Myślę, że nie tylko ciężarne. Wizyta z niemowlakiem w sklepie,w urzędzie, czy poczcie często bywa katorgą.
Pamiętam, jak mnie facet na poczcie przepuścił, jak stałam z wydzierającą się półroczną Lilą na rękach. Ludzi, aż czarno i tylko on się zlitował - nie wiem teraz czy nade mną, czy nad sobą  ale pamiętam do tej pory

[kurczaczek83]

Anusia to mówiś że jakbym była w 2 ciąży to wszystko to będzie podwójnie?

[anusiaaa]

Maja, racja , ale głównie pije do tego, że to kasjer powinien na to zwracać uwagę.
Szczególnie irytuje mnie to w IKEA gdzie są wielkie kasy dla matek z dziećmi, ciężarnych a baby z kasy i tak maja to gdzieś i kasują przede mną faceta w sile wieku z koszem zakupów, mimo, że widzą, że za nim stoi kobieta w ciąży

[.caril.]

Temat rzeka...
Ja czuję się ok i nie jest dla mnie problemem postać w kolejce, ale jak się jakimś cudem zdarzy, że kasjer mnie woła, albo jakiś klient przepuści to idę
Uwielbiam za to reakcje ludzi kiedy się zbliżam - ten uciekający wzrok, odwroty na pięcie i miny "o nie, tylko nie stawaj za mną, bo pewnie będziesz chciała żebym Ci ustąpiła".
Zadziwiające też, że częściej faceci puszczają przodem niż kobiety.


Z Tosią byłam spuchnięta jak bania, a taki stan utrzymywał się kilka tyg. Teraz nogi puchną po większym wysiłku, ale przecież mam jeszcze 2 miesiące.

[anusiaaa]

Karolina, ja to zazwyczaj jak któryś z klientów prosil abym przeszła przed nim to dziękuje i czekam na swoją kolejkę...nie spieszy mi się i inni nie zabijają wzrokiem

Ale skoro są kasy dla ciężarnych i matek z dziećmi to kasjerka powinna być wyczulona na osoby, które mają tam pierwszeństwo i reagować.

[Maja]

Opisze sytuacje z wczoraj, ze szpitala.
Trochę nie na temat ale też o przywilejach 


Dziadek miał wyznaczone badanie holtera.
Siedzimy, czekamy, wisi plakat i dziadek czyta - szpital przyjazny kombatantom ... i dalej, że ustawa gwarantuje usługi, badania itp. poza kolejnością.
Dziadek ucieszony
- oooo, to ja mogę bez kolejki
zapadła cisza  pozostali czekający "szukali nietoperzy" albo wnikliwe sprawdzali czystość swojego obuwia 
Dziadek ma 87 lat, pierwszą grupę inwalidzką i jest kombatantem. Nie skorzystaliśmy z uprawnień bo czuł się w miarę ok, a ja miałam czas (byłam przed pracą) ale zaskakuje mnie ta reakcja ludzi.

[anusiaaa]

Nooo bo "każdy się spieszy" takie jest wytłumaczenie.
W Medicover ciężarne mają pierwszeństwo w laboratorium i tam zawsze, jak tylko pielęgniarka zauważyła ciężarną prosiła ją do środka, żeby nikt nie miał "ale"....i to mi się podoba.

Ja tez, odpukac, nie mam (jeszcze) zadnych skutkow ubocznych ciazy

U nas nie ma raczej specjalnych przywilejow dla ciezarnych wiec nawet nie oczekuje, ze mnie ktos przepusci. Ale zauwazylam, ze ludzie sa mega mili. Kazdy sie z daleka usmiecha na widok brzucha. Ostatnio nawet kolezanka to zauwazyla, jak szlysmy razem. I obcy chlopak jak obok przechodzil, rzucil do mnie "Gratulacje!". Bedzie mi tego brakowalo
Poza tym wszyscy nagle maja potrzebe zagadania do mnie "ktory to tydzien?" albo "chlopak czy dziewczynka?". A juz inne ciezarne, to chyba mysla ze jestesmy kolezanki z tajnego klubu
Ja jakos nigdy nie mialam zwyczaju zwracac uwagi na kobiety w ciazy

[miśka28]

anusiaaa dasz radę - to już finisz    ja też miałam pod koniec  co prawda lekko spuchnięte stopy, ale po porodzie jak ręką odjął, czego i Tobie życzę  sama nie oczekiwałam przepuszczania, choć zdarzały się mile gesty, ale teraz jak tylko mam możliwość to przepuszczam nie tylko cieżarne, ale własnie  mamy/babcie z niemowlakami albo małymi dziećmi,  bo tutaj nigdy nie wiadomo, kiedy dziecko nagle zglodnieje albo się rozpłacze i awanturka gotowa 

[kurczaczek83]

Edzia ja sama uśmiecham się na widok ciężarnej i nawet do niej się uśmiecham, może wychodzę wtedy na wariatkę?
Trudno!

Z perspektywy ciezarnej jest to bardzo mile
Ale chwile mi zajelo zanim sie domyslilam, co sie tak wszyscy do mnie szczerza