Pewnego dnia usłyszałem cudowny głos. Poprosiłem Boga aby pozwolił mi spotkać się z nim. Przez 9 miesięcy słuchałem jak się śmieje, placze i krzyczy. Dziś 6 października o godzinie 16:35 postanowiłem poznać go osobiście. Jednak kiedy udało mi się zrobić pierwszy oddech, kiedy pierwszy promień słońca oślepił moje oczka spotkałem tylko mamę i tatę. Dobrze mi z nimi ale gdzie jest właścicielka tego słodkiego głosu, który tak bardzo chciał mnie spotkać? Czy ktoś wie? Tymon Macharzina (56 cm i 3570g)