Loona współczuję z tą rwą, bardzo Cię boli? a Ty masz pracę siedzącą?
nie martw się ruchami, najważniejsze, że czujesz, jeszcze się doczekamy takich kuksańców, że będziemy marudzić

zresztą będą coraz silniejsze, moje na początku też były delikatne, a teraz już czasami walnie mocno, ale znowu nie aż tak, żeby się zrobiło na brzuchu wybrzuszenie

to jest jednak mocno indywidualna sprawa, i zależy od budowy, łożyska, wód i ułożenia dzieciaczka.
Z zaparciami się zmagam od początku, polecam jogurt naturalny z otrębami. Kupiłam takie drobne (zmielone, nie trzeba gotować) wysokobłonnikowe, niebieskie opakowanie Sante, jak jem to regularnie to nawet daje radę

lekarka pozwoliła mi też pić błonnik, kupiłam Jeliton, ale jeszcze nie użyłam. I są jeszcze czopki evaqu, na ulotce pisze, że są dla ciężarnych, ale używam ich w kryzysowych sytuacjach
