Autor Wątek: Pogaduchy ciężarówek  (Przeczytany 3576636 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31740 dnia: 15 Stycznia 2013, 17:38 »
. Nie mam odczucia jak Wy... Ze coś dla straciłam. Było mi zupełnie obojętne jak byle bezpiecznie i zdrowo. Jeśli będzie drugi poród to zakończy się pewnie cc i jakoś smutno mi z tego powodu nie jest.

Haniu, ja mam tak samo  ;) Pamiętam, jak byłam u okulisty po zaświadczenie o braku przeciwwskazań. Lekarz zapytał mnie wtedy, jak wolałabym rodzić. Odpowiedziałam, że jest mi to obojętne. Przyszło mi "rodzić" i naturalnie i przez cc, bo od odejścia wód męczyłam się 10 godzin zanim nastąpiła decyzja o cięciu. Kiedy usłyszałam, że tętno Oli spada - od razu podpisałam zgodę na cc i nie zastanawiałam się, że poród sn jest o wiele bardziej "emocjonalny". Nie ukrywam, że wolałabym rodzić naturalnie, ze względu na sam fakt, że cc to operacja itd; ale nie odczuwam, że coś mi umknęło... Fakt, chciałam mieć Olę przy sobie po porodzie, ale ze względu na nakaz 8h nie ruszania się - przytuliłam ją dopiero rano; i właśnie tego tylko mi było tak strasznie żal, że nie mogłam utulić jej do pierwszego snu poza brzuchem Mamy...
Chciałabym być jeszcze raz w ciąży. Przede mną (jeśli doczekam cudu ponownego macierzyństwa) będzie decyzja o sposobie porodu. Nie ukrywam, że chcę spróbować naturalnie, o ile nie będzie żadnych przeciwwskazań, komplikacji itd. A jeśli wyjdzie inaczej - trudno  ;) Wszystko jedno  ;) I mimo, że większość kobiet "nie lubi" blizny po cięciu, czy rozstępów...ja je kocham, naprawdę :) Wprawdzie moja blizna dostała miano "mistrzowskiej roboty" na oddziale, to nawet gdyby była większa i grubsza - dla mnie to jest właśnie symbol narodzin mojego małego diabełka  ;)

Offline Agulek79

  • Boże dopomóz mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4437
  • Płeć: Kobieta
  • Zadymiara forumowa ;)
  • data ślubu: 27.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31741 dnia: 15 Stycznia 2013, 17:53 »
A ja się nie boję porodu ani bólu. Zachodząc w ciąże świadomie wiedziałam, że ten dzień nadejdzie i tyle. Roztrząsanie "jak to boli że chce się umrzeć" i "strasznie" jak to jest okropnie chyba nie jest na miejscu.
Pozdrawiam natomiast te Forumki które do porodu podchodzą normalnie jak do oczywistej rzeczy bez paniki i siania "opowieści z krypty" z porodówki! Tak trzymać Dziewczyny!! :) Poród trzeba przeżyć. Boli - trudno. Za to jakie szczęście z posiadania swojego "małego cudu". To chyba rekompensuje każdy ból.

Offline BOZENA28

  • Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje....
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.09
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31742 dnia: 15 Stycznia 2013, 17:57 »
ja mialam 'normale' podejscie do porodu przed ciaza i tak do ok 20tyg. niestety teraz mi sie odmienilo... boje sie niestety i ciagle probuje sie sama przekonac ze nie jestem pierwsza i nie ostatnia  ;)

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31743 dnia: 15 Stycznia 2013, 18:01 »
oj bozenko juz niewiele czasu zostalo Ci na zmiane nastawienia, ale pamietaj ze wszystko zaczyna sie od glowy, pozytywne nastawienie to polowa sukcesu, jesli pojdziesz rodzic z takim nastawieniem jak teraz to bedzie na pewno gorzej, pamietaj, ze to beda cudowne chwile, bol szybko zapomnisz kiedy zobaczysz ta kochana, malutka buzke :)

Offline Agulek79

  • Boże dopomóz mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4437
  • Płeć: Kobieta
  • Zadymiara forumowa ;)
  • data ślubu: 27.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31744 dnia: 15 Stycznia 2013, 18:03 »
Bożenko - wiadomo że lęk się odczuwa a szczególnie w naszym wypadku gdy NIE WIEMY jak to jest. Ale skoro wiele forumek i w ogóle kobiet decyduję się na kolejne dzieci  po na prawdę TRUDNYCH porodach to znaczy że WARTO!! :) i że nie ma się czego bać!
A jak pokoik? Już urządzony? :) Czekam na zdjęcia!! :)

Offline BOZENA28

  • Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje....
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.09
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31745 dnia: 15 Stycznia 2013, 18:06 »
wiem ze czasu malo  :) z dnia na dzien coraz mniej  ;D
ostatnio wszyscy mi mowia ze wygladam jakbym juz miala rodzic  :o

troche spokojniejsza jestem wiedzac ze bedziemy mieli 'swoja' polozna  :) i sie o nas zatroszczy  :P

pokoik mial byc skonczony dzis ale niestey mezus zapracowany. mysle ze jutro nam sie uda  :)

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31746 dnia: 15 Stycznia 2013, 18:08 »
ze swoja polozna na pewno bedzie razniej, teraz te kobiety sa jak do rany przyloz, wiec na pewno z nia bedzie lepiej, no i czekam na zdjecia pokoiku :)

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31747 dnia: 15 Stycznia 2013, 18:15 »


Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31748 dnia: 15 Stycznia 2013, 18:20 »
dla mnie obecnosc meza dziala budujaco, to znaczy, powoduje on u mnie cos przez co czuje sie silniejsza i bardziej pewna siebie, a jesli on nie wytrzyma w trakcie to moze wyjsc, na sile go tam trzymac nie bede ;) sam nie wie czego moze sie spodziewac...

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31749 dnia: 15 Stycznia 2013, 18:21 »
Przeczytalam ten artykul i sama nie wiem, czy dalej chce meza przy porodzie


Offline BOZENA28

  • Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje....
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.09
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31750 dnia: 15 Stycznia 2013, 18:28 »
Przeczytalam ten artykul i sama nie wiem, czy dalej chce meza przy porodzie
to ja czytac nie bede zeby cos mi sie nie odwidzialo  :P ;D

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31751 dnia: 15 Stycznia 2013, 18:34 »
Przeczytalam ten artykul i sama nie wiem, czy dalej chce meza przy porodzie
a on chce byc?

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31752 dnia: 15 Stycznia 2013, 19:11 »
Odnośnie męża przy porodzie to mój bardzo się przydał. Choć do momentu wejścia na porodówkę utrzymywał, że raczej nie chce być.
Bo trzeba pamiętać o tym, że nie zawsze a nawet dość rzadko trafia się na porodówkę z pełnym rozwarciem, i wtedy trzeba w tym "rozwieraniu" pomóc, np spacerując po korytarzu podczas skurczy, mąż wtedy wspiera silnym ramieniem - dosłownie.
U nas trwało to około 4h, pod prysznicem też się przydało wsparcie, podczas wchodzenia i wychodzenia z brodzika - mój w zasadzie już mnie z niego wyniósł bo skurcze tak się nasiliły. A na koniec, kiedy już były bóle parte i rodził się nasz syn, pilnował żebym miała zamknięte oczy. Kiedy personel coś do mnie mówił a ja nie słyszałam on powtarzał mi do ucha co mam robić.
Po porodzie mówił, że bardzo się cieszy z tego, że był. Że dziś jak wie jak było i jak to wygląda nie darował by sobie że zostawił mnie z tym samą.
Jest z siebie bardzo dumny i wie że gdyby nie on pewnie dała bym sobie radę ale cieszy się że mógł być i przeżyć to osobiście.
Myślę, że wspólny poród jeszcze bardziej nas do siebie zbliżył, pokazał że możemy na sobie polegać, że nasz syn to nasze dzieło od początku do końca oboje braliśmy czynny udział w pojawieniu się go na tym świecie.
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline mon_ka98

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3673
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31753 dnia: 15 Stycznia 2013, 19:28 »
ja jednak się nie zdecyduję na męża przy porodzie...
tzn. przy samym porodzie bym nie chciała
poród nie łaskocze, tylko boli i nie mam pojęcia jak się w tym bólu zachowam
wiem, ze zawsze i wszędzie mogę na Niego liczyć ale uważam że są fajniejsze sytuacje, w których chciałabym żeby mnie oglądał
dodatkowo wiem, co będzie przeżywał i jak się będzie stresował w momencie, kiedy nie mógłby mi fizycznie pomóc...mnie to będzie dodatkowo stresowało :-\



Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy...

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31754 dnia: 15 Stycznia 2013, 19:37 »
Zrobisz jak zechcesz, ale wierz mi, że mąż oraz to że będziesz o nim myśleć w czasie porodu jest moim zdaniem nie realne  ;)
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31755 dnia: 15 Stycznia 2013, 19:42 »
milcia, doprowadziłaś mnie do łez  :) Jestem twojego zdania.

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31756 dnia: 15 Stycznia 2013, 19:49 »
dla mnie poród to rodzinne wydarzenie i mąż powinien być przy mnie wtedy... w końcu nie jedno się razem przeszło - złego i dobrego

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31757 dnia: 15 Stycznia 2013, 19:50 »
Zgadzam się w 100% z Milcią. Mój mąż był przy obu porodach, ale tylko przy drugim do końca bo syn urodził się przez CC, ale wcześniej przez te kilka godzin był i nie wyobrażam sobie czegoś wspanialszego...

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31758 dnia: 15 Stycznia 2013, 19:54 »
Ja od zawsze bałam się porodu, na samą myśl, że kiedyś mnie to czeka, aż cierpłam  ::). Ale wtedy też nie miałam za grosz instynktu macierzyńskiego. Zmieniło się to, gdy dojrzałam do macierzyństwa, rozpoczęcie starań o dziecko nastąpiło już z pełną świadomością nieuniknionego porodu  8). Po zajściu w ciążę strach minął :-).
Zgadzam się z tym, że jest to wspaniałe przeżycie  :D.

Ale wiem jedno, bez męża nie dałabym rady, to naprawdę niesamowicie bliża. Mon_ka98 , nie odbieraj mu tego przeżycia :-).

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31759 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:08 »
Pominęłam to, że na drugi dzień po porodzie, lekarka która prowadziła zespół odbierający mój poród powiedziała, że każdej rodzącej życzyła by takie asystenta  :D I że gdyby nie on wieli by mnie na CC, sala była przygotowana w momencie przyjmowania mnie na porodówkę ze względu na wąskie biodra, o Sn zaważyła współmierność syna do mojej budowy, miał nie ważyć 3 kg i faktycznie urodził się 2750  ;D
Mój mąż był oddziałowym bohaterem, a przynajmniej tak nas tam traktowano  ;D
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline hany81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7960
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31760 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:20 »
Oj dziewczyny wszystko zależy od mężczyzny. Niektóre związki taki poród niestety może zniszczyć a inne wzmocnić. Jak będzie w w waszym przypadku tego nie wiecie. Ja jestem zdania że mąż w trakcie pierwszej fazy porodu jest jak najbardziej wskazany... Jednak już faza druga jest według mnie zbyt intymna i wcale nie tak atrakcyjna do oglądania. Ja nie chciałam aby mąż mnie oglądał w takim stanie, z rozchylonymi nogami, pośród wszystkich wydzielin... Nie omijając kupy bo się zdarza.. Nie to nie dla mnie:)

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31761 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:23 »
Ja nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać, każdy zrobi jak będzie uważał za słuszne. To jest Wasza ciąża, Wasz poród i Wasze dziecko i to Wy rodzice decydujecie gdzie będziecie rodzić z kim itd.
 Chciałam się tylko podzielić własnym doświadczeniem, i zdaniem że czasami może być właśnie tak juk u nas inne były założenia i plany a wyszło inaczej  :D
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31762 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:29 »
Przeczytalam ten artykul i sama nie wiem, czy dalej chce meza przy porodzie
a on chce byc?

Tak, on chce byc. Ale mowi, ze chce byc dla mnie, zeby mi ulzyc w czym bedzie mogl i ze wyjdzie lub wroci jak tylko sobie tego zazycze. Ja nie wiem, boje sie porodu i tego, ze bede tam sama i tego, ze nie ufam do konca tutejszym lekarzom i jednak chce zeby ktos obserwowal czy nie dzieje sie z nami nic niepokojacego, no i nie wiem czy bede w stanie w tym bolu i emocjach rozumiec i wykonywac polecenia, jednak w obcym jezyku, albo zadawac pytania, czy bede na tyle swiadoma.


Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31763 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:30 »
Matra ja nie rozumiałam po polsku, tylko tyle napisze  :-*
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31764 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:35 »
Heh, no tak. Zastanawiam sie jak to odbieraja faceci. Szkoda ze nie mamy tu facetow na forum, zeby sie wypowiedzieli obiektywnie. Czy cos im to zmienilo w postrzeganiu zony, jak sie z tym czuli


Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31765 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:36 »
Nie wiesz jak zareaguje twój mąż, podejrzewam że on też nie wie, więc z góry nie zakładaj czy ma być czy nie.
U nas umowa była taka że ma robić jak uważa, zawsze w każdej chwili może wyjść.
Został do końca bo czuł się na siłach, mi było raźniej bo siedzieć samemu 12h gdzie położne wpadają co jakiś czas to też nudno.  ;)

Tak poza tym melduje się po usg połowicznym.  :D
Wsio z dzidziusiem w porządku :)
Zmiana terminu 06.06.13 i tego będę się trzymać. Jak wstrzelę się w ten termin to padnę, bo córę urodziłam 10.10 gdzie wg usg też taki termin mi podali  :D
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31766 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:41 »
Super Iza, gratulacje :D



Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31767 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:45 »
marta to Tobie tym bardziej maz bedzie potrzebny przy porodzie, bedzie Ci pomagal zrozumiec co do Ciebie mowia itd

Offline kobietka
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2289
  • Płeć: Kobieta
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31768 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:48 »
Mój mąż był prz porodzie, chcoiaż akcja po 16 godz. zakończyłą sie cc.
Jak sam twierdzi udział w narodzinach naszje córki był dla niego niesamowitym przeżyciem, bardzo wzruszajacym. Sam mi to wielokrotnie powtarza, że to ja jestem jego bohaterką, widział, jak "cierpię" i jak bardzo staram się, by nasza córka urodziłą sie siłami natury. Pomagał mi bardzo swoją obecnoscią. Widzę, jak patrzy na Małgosię, jest czuły i opiekuńczy. Ona jest jego oczkiem w głowie.
Ja ciesze się bardzo, ze Ł. był ze mną. I zgadzam się z milcią w 100%.

Dziewczyny, dajcie szansę swoim mężom! nie odbierajcie im na wstepiemożlwiości uczestniczenia w tym cudzie narodzin. Mozna przecież zaznaczyć, że jeśli facet poczuje, że "już nie może" to nie będzie problemu, by opuscił salę. Bez przesady, przymus tutaj nie jest wskazany. Skoro mąż był przy poczęciu to może i da radę wspierać w chwili porodu?

Offline Agulek79

  • Boże dopomóz mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4437
  • Płeć: Kobieta
  • Zadymiara forumowa ;)
  • data ślubu: 27.06.2009
Odp: Pogaduchy ciężarówek
« Odpowiedź #31769 dnia: 15 Stycznia 2013, 20:50 »
Chyba najlepsze podsumowanie!!! Brawo!! ;D ;D ;D

Skoro mąż był przy poczęciu to może i da radę wspierać w chwili porodu?