Tete a używasz tych kapturków silikonowych na sutki? Mi one bardzo pomagały.. a miałam zmasakrowane przez 6tyg.. i bez nich bym nie dała rady karmić..
nie karmie Malej z piersi,Panie podaja jej przez strzykawke moj pokarm,,oslonki mam-jak bedzie proba przystawienia beda w razie w'w'
lezy zemna pewna pani,generalnie grubooooo po 40 mama 8ga dzieci..mama wczesniaka 32tc lezacego obok mojej na inku.Mysle ze max co godzine wylazi palic(palila takze w ciąży) na dwór ,,ok-jej sprawa ale kurcze zaczyna ww pani kichac i pokaslywac-myslicie zeby zwrócic jej uwage ze sie nie wylazi o 22drugiej w pizamie na dówr

::)czy moze ja sama mam cos z glową ze sie boje tego ze mnie czyms kobieta 'poczestuje"?I ja zaczynam miec cos w nosie miec ..niewiem czy od suchego powietrza czy glut sie rodzi

Lila-pewnie masz duzo racji..choc ja stricte baby bluesa nie widze u siebie,,raczej jest wielka motywacja aby scisnac poslady i nie plakac,,,choc ciezko sie pionizowac jak kolejne pacjentki wychodza ,lekarz notorycznie na obchodzie polozniczym 'szykuje mnie do wypisu bo pani to idealnie do siebie dochodzi ",poczym mityguje sie ze"a no tak dziecko chore"a owo dziecko lezy na solarce(jest lekka zoltaczka) z wenflonem w glowie i zapaleniem pluc...musze dac rade-tylko dzis mam tak dolujacy dzien-wybaczcie..
carolla-obys miala racje!!