Ja tam póki co żadnych rzeczy typu leżaczek, bujaczek, mata itp itd nie mam...Nie mam nawet ubranek za wiele- jakoś mam wrażenie, że jak je kupię to w ten sposób przyspieszę poród

Wiem, że o głupie, ale nie umiem się zdobyć na kupienie czegokolwiek- mam powybierane mnóstwo rzeczy, owszem, ale kupimy to wszystko chyba dopiero we wrześniu, tak na koniec najlepiej

A co do prania- nie mam zamiaru robic sobie dodatkowej roboty i prać wszystkiego- ubranka czy pościel i owszem- ale nad resztą już się grubo zastanawiam...

Nie ma co robić z domu szpitala (a i tam jest mnóstwo zarazków), życie ma się toczyć swoim zwykłym rytmem. Jeśli rodzice zwykle nie sterylizowali domu to nie ma co tego robić po pojawieniu się malucha. Zwykłe podstawowe zasady higieny wystarczą jak na mój gust- przy małym dziecku jest wystarczająco dużo roboty, nie ma co dodawać sobie obowiązków
