ewelina - normalne. Ja w 26 czy w 27 tyg. jednego dnia miałam ją ułożoną główką w dół, a nastepnego w południe była ułożona w poprzek i lekarz powiedział, że ma mase miejsca na fikołki.
Ja pomału szykuję torbę do szpitala (chyba by już wypadało się spakować).
Na lodówce powieszę listę, co muszę mieć - w razie, gdybym czegoś jednak nie spakowała - i mąż dowiezie.
Do walizki pójdzie:
- szlafrok - cienki i gruby (zależy jaka będzie pogoda, w tym grubym to się ugotuję, jak będzie upał)
- 3 koszule do karmienia
- 2 paczki podkładów - mąż najwyżej dokupi więcej - jak sprawdzę, które są lepsze, bo mam dwa różne opakowania.
- gatki siateczkowe (ale czy przy CC też są potrzebne?)
- skarpetki, klapki
- biustonosz do karmienia - x2
- woda mineralna (już można spakować)
- kosmetyki (pasta do zębów, szczoteczka, mydło, żel pod prysznic, chusteczki do higieny intymnej)
Czy coś jeszcze?
wystrczy Ci jeden szlafrok i to ten cieńszy, bo na połoznictwie jest okropnie goraco. Wystarczą dwie koszule, bo do porodu to chyba i tak dostaniesz, a mąż zamienną czystą Ci doniesie.
Majtki siateczkowe są potrzebne bo i rana się wietrzy, i krwawi się normalnie i nie uciskają rany.
płyn do higieny intymnej.
Aparat,
dokumenty (karta ciąży, książeczka zdrowia,dowód)
komóka
chusteczki hig.
klapki pod prysznic
ręcznik