[toscansun]

Liliann tak cudnie to podsumowałaś (kwestię, czy warto), że mnie przekonałaś

Syliwa masz ślicznego synka

[gagatka]

Lila fotki cudniaste - szczególnie te nad morzem (to chyba było Świnoujście?). Widać na nich, że promieniejesz szczęściem, naprawdę miło popatrzeć.

liliann - jestem pod wrażeniem tych zdjęć! Są fenomenalne po prostu
myślałam, że będzie można takie zrobić w normalnych domowych warunkach jak tylko się ma porządną lustrzankę, ale chyba jednak się nie da..

[liliann]

Gagatka te nad morze to akurat twór mojego męża...

Kawaii studio to gra świateł, tła, wystroju...tego nie ma w domu;
w domu zazwyczaj robi się foty przy świetle zastanym, najwyżej dopala lampą, a to już nie ten efekt

Dziewczyny, spóźnione podziękowania za gratulacje Dopiero dotarłam do tego wątku!

Coś mi się pomyrdało pisząc smska, Patrycja miała 3505 g, a nie 3550, ale to nie ma znaczenia. Niestety w czwartek na kontroli miała już tylko 2750 Także dokarmiam...

[Anjuschka]

Lemmy - na pewno Patysia szybko nadrobi to co straciła...


A mnie się przytrafiła dzisiaj taka rzecz. Zadrapałam się z prawej strony w pierś, daleko od sutka i leci mi cały czas z tego miejsca woda. Dzwoniłam do Uzara i powiedział, że prawdopodobnie zadrapałam przewód mlekowy i samo się zagoi, no ale już godzinę kapie mi przeźroczysty płyn z piersi. Normalnie masakra. No i to nie jest jakieś głębokie zadrapania...

[Olucha]

Dziewczyny mam pytanie czy w ciąży można jeść ser feta ? 

[milcia]

Olucha tu link do odpowiedzi na Twoje pytanie: http://www.we-dwoje.pl/czy;moge;jesc;ser;feta;w;ciazy,artykul,10340.html
Ja bardzo lubię ser typu fata ale w ciąży boje się ryzykować - zajadam dość często sałatkę "grecką" ale bez sera Uważam  po prostu, że nie warto ryzykować. pozdrawiam

[ricardo]

Odnośnie tego artykułu co wkleiła milcia to chyba nie jest do końca prawda, bo ser feta nie jest serem pleśniowym. Jeżeli ser feta jest robiony z mleka pasteryzowanego to można.

[liliann]

właśnie....

Kurcze to ja już nic nie wiem, jak byłam w ciąży z Polą to jadłam, później gdzieś przeczytałam, że nie wolno ale nie pamiętam gdzie.....

[Olucha]

Uprzedziłyście moje pytanie czy ser feta to ser pleśniowy  Do tej pory uważałam że nie, ale wolałam się upewnić 

Oluś, ja moją ginkę zadręczałam na początku różnymi dziwnymi pytaniami, czy mogę jeść dane rzeczy. A ona ciągle i niezmiennie mi tłumaczyła- można wszystko, byle z umiarem! Wypicie lampki wina co jakiś czas też nie zaszkodzi... Wiadomo,  jak zjesz kilogram takiego sera to i zdrowy facet może się pochorować, ale jeśli zjesz sobie np parę kostek w sałatce raz na jakiś czas, czy też kanapkę z plasterkiem to nie powinno się nic stać. Wg mnie wraz ze stwierdzeniem "nie warto ryzykować" można by wykluczyć ze swojej diety wszystko... Obecnie wszystko jest w mniejszym lub większym stopniu przetwarzane, ryby morskie są w pewnym stopniu "skażone" przez to, że żyją w zanieczyszczonych morzach i oceanach, drób trzeba by chyba samemu hodować, żeby był nie nadmuchany jakimiś odżywkami.
Jak mi ginka powiedziała- grunt to każde mięso czy owoce morza jeść dobrze przegotowane, nie jeść na surowo a warzywa i owoce dobrze myć. I tyle
Ja tam osobiście zajadam się różnymi serami- unikam tych pleśniowych, a feta na pewno do nich nie należy

[liliann]

Ser feta jest produkowany z mieszanki pasteryzowanego mleka owczego z mlekiem kozim — to drugie stanowi tylko 5-10% owej mieszanki, lub tylko z mleka owczego. Niedozwolone jest używanie środków konserwujących lub koloryzujących.
Proces produkcji sera składa się z dwóch etapów: najpierw przez kilka dni mleko poddawane jest różnym procedurom (np. pasteryzacja, krzepnięcie, itp.), w wyniku których otrzymujemy ser, lecz musi on poleżeć ok. 2 miesięcy w miejscu o temp. 1-2° C w zalewie solnej, by dojrzał. Zalewa ta powoduje, iż ser jest "wilgotny". Po tym czasie otrzymywany jest gotowy do spożycia ser.

feta nie ma nic wspólnego z pleśnią....

[milcia]

To wszystko zależy od tego co się chce wyciągnć z danego artykułu. W artykule jest napisane i o tym, że fata jest serem pasteryzowanym i odpowiadająca na pytanie stwierdza, że nie wie czy zawiera coś co pleśniowe których nie wolno. Ja jestem pewnie przewrażliwiona więc nie jem i już  

[liliann]

a ja myślę, że pani położnej odpowiadającej na to pytanie brak podstawowej wiedzy w temacie co to jest ser pleśniowy inaczej dojrzewający  a co nie...

Jak chcesz się słuchać byle baby z netu to się słuchaj...ja mam swój rozum i już...

milcia, no wyżej liliann napisała dokładnie jak się produkuje ten ser. Gdyby odpowiadająca na pytanie osoba się wysiliła i poszukała informacji to znalazłaby to samo i nie siałaby niepotrzebnego wg mnie niepokoju Popieram jak najbardziej punkt widzenia liliann
Ale oczywiście nie chcesz to nie jedz

[ricardo]

A poza tym nie ma co się sugerować tylko jednym artykułem, jak chce się czegoś dowiedzieć to szukam z kilku źródeł i albo się na coś decyduje albo nie.

[Olucha]

Tez mi się wydaje że pani odpowia dająca na pytanie nie bardzo zorientowana była w temacie skoro napisała "skoro jest to ser feta to zawiera coś co jest w serach pleśniowych"   Nie wiem skąd taki wniosek wysnuła  

Dziękuję dziwczyny za rzeczową odpowiedź  

[milcia]

Teraz już rozumie i zgadzam się z Wami.
Tak to właśnie jest z wiedzą zawartą w internecie każdy może napisać co chce a Ty się człowieku później zastanawiaj i martw.
Dobrze jest mieć jakieś godne zaufania źródło informacji - a Wam i Tobie liliann ufam - dziś będzie sałatka grecka z fetą i  grzankami czosnkowymi na kolację

No pani się po prostu nie przyłożyła do odpowiedzi tylko napisała co jej się wydaje- a  rzeczowa odpowiedź jest oparta na faktach a nie na "widzi mi się", no przynajmniej ja tak uważam

A po to jesteśmy żeby sobie pomagać

[liliann]

milicia...jedz...brzuszkowi na zdrowie 

wiecie kiedyś w ciąży kupiłam sobie wędzonego kurczaka i całą drogę do domu zastanawiałam się czy jest wędzony na ciepło czy na zimno...

[ricardo]

Ja się czaję na makrelę wędzoną Jest u nas w jednym sklepie na osiedlu ale pani nie wie jak jest wędzona... I mam smaka na tą makrelę ale nie mam odwagi jej kupić a do innego sklepu mi nie po drodze

[liliann]

makrela raczej na ciepło...
ryby wędzone na zimno są spoiste np klasyczny wędzony łosoś, można pokroić i się nie rozpada....te na ciepło tą takie jak do rozsmarowania, miekkie, "rozlazłe"

Nie spotkałam jeszcze makreli na zimno wędzonej
A co do łososia to uwielbiam takiego na zimno wędzonego, ale raczej nieprędko go spróbuję Nie wiecie, czy podczas karmienia piersią można jeść rybki na zimno wędzone?

[ricardo]

No ja właśnie słyszałam że są i na zimno i na ciepło wędzone, dlatego się wstrzymywałam ale w sumie co tam, przy okazji kiedyś kupię 

[liliann]

wędzone przy karmieniu...
można, ale na pewno nie na początku...

Na początku to chyba w ogóle niewiele można Muszę zgłębić ten temat, żeby się psychicznie nastawić na poważne ograniczenia w doborze jedzenia A ja taki łakomczuch jestem

[nikola/23]

No jedzcie dziewczyny teraz bo później przy karmieniu to już mało co można z takich dobrości wcinać, przynajmniej przez pierwsze 3 miesiące 

a tu święta bożonarodzeniowe mnie zaskoczą... nie będzie w tym roku obżarstwa