[Kllusia]

Tylunia stwierdziła, że pierwszy raz za mąż wychodzi, więc nie wie po co są drużbowie na śłubie potrzebni, a ja - choc złoty krążek na  palec dwa razy miałam przyjemnośc zakładac - też tych  zwyczajów nieświadoma    Najpewniej to jakieś regionalne obyczaje nakazujace parze młodej asystować   Ale z jakiej części Polski - tez nie wiem, choc byłam na góralskim weselu, które trwało trzy dni   to owego orszaku nie zauważyłam  
A pod tekstem Busi moge również podpisac sie obiema rączkami - Oosta, gdzie można zdobyc takie cudowne koronki ? W Szczecinie z gromnicą szukać tak pięknej materii  

[Gosia-oosta]

Oosta, melduje się w Twoim odliczanku, zaległości postaram się nadrobić.

Witaj może Ci się uda

Byłam pewna, że to taka francuska aktorka...kurczę nie pamiętam jak się nazywa

hahaha..nie wiem, o jaką aktorkę Ci chodzi, ale na pewno brakuje mi jej talentu

przepiękne zdjęcia

ale z Ciebie sliczna babka Gosiu!!

fotki są super,super i jeszcze raz super

ja krótko : nic dodać nic ująć

a Wy slicznie wygladacie na fotkach

dziękuję  jak czasami takie słowa potrafią podbudować człowieka, zwłaszcza jak się siedzi 8 godzin w pracy z takimi cholerami jak ja

Oosta czytam cie i czytam.... i tak mi sie spodobalo ze zostaje w Twoim odliczanku!!

cieszę się  

A to ostatnie faktycznie - na zaprosznko idealne

też tak myślę, więc już postanowione

busia, witaj..cieszę się, że pomimo późnej pory i zmęczenia, jai Cię ogarniał, przebrnęłaś przez tych dwadzieścia kilka stronic

No a kiedy przeczytałam, że ślubować masz zamiar w położonym nieopodal mojego miasta Szczyrku, to w sekundzie postanowiłam że na głowię stanę i na ślubie się stawie (ale może niekoniecznie jednak na głowie) choćby miało to grozić sądowym zakazem zbliżania się do Ciebie.

może być na głowie pod warunkiem, że nie będziesz miała na sobie spódnicy

Oosta, gdzie można zdobyc takie cudowne koronki ? W Szczecinie z gromnicą szukać tak pięknej materii

Kllusiu, ja kupiłam w Krakowie..wybór był bardzo duży i to w najróżniejszych odcieniach..w razie jakiejś wizyty w okolicach chętnie pokaże

Człowiek na 3 dni wyjedzie i takich zaległości sobie narobi!!!! Duuuużo się dzieje w Twoim odliczanku    Mam nadzieję, że będę mogła śledzić, chociaż internet u moich rodziców, gdzie spędzimy większość kwietnia działa fatalnie

Macie już pozałatwiane sprawy ślubne w Szczyrku? My wybieramy się w drugiej połowie kwietnia. Czekają nas wyprawy do Krakowa i Rzeszowa po akty chrztu i te wszystkie inne - i znowu będzie krok do przodu!

[shivaree]

Nie no Twoje odliczanie w takim tempie sie przemieszcza, ze apeluje o litość bo nie nadążam czytac

[Gosia-oosta]

Macie już pozałatwiane sprawy ślubne w Szczyrku? My wybieramy się w drugiej połowie kwietnia.

nic jeszcze nie załatwialiśmy..myśle, że też się wybierzemy jeszcze w kwietniu..

Nie no Twoje odliczanie w takim tempie sie przemieszcza, ze apeluje o litość bo nie nadążam czytac

hahaha..to co najważniejsze, już przekazałam..teraz same sprawy na bieżąco, więc nie będzie źle

[asiaItomek]

u Gosi to tak zawsze, dzień Ciebie nie ma a tu z 4 strony do nadrobienia. Nie ma się co dziwić.... już sobie wyobrażam jak w czwartek do babci na święta wyjadę (tam zero dostępu do netu) a wrócę we wtorek... to dopiero będę nadrabiać.... ojojojojoj

[shivaree]

To ja już nic nie piszę bo się zaraz strona skończy

[Gosia-oosta]

Nasza druga rocznica

Wczoraj minęły dwa lata, kiedy poznaliśmy się z Radziem. Nawał pracy nie pozwolił nam tego uczcić w jakiś szczególny sposób. Wybraliśmy się do Plazy, bo właśnie kilka dni wcześniej było jej otwarcie w Sosnowcu. Kiedy ja buszowałam w poszukiwaniu jakiegoś ciuszka, Radka zaczepiła młoda kobieta i dała mu bilet na grę w kręgle. Nie zastanawialiśmy się długo i od razu postanowiliśmy go wykorzystać. Zapowiadał się bardzo miły wieczór, kiedy to zjeżdżając po ruchomych schodach obcas wbił mi się w miejsce, gdzie metalowy stopień chowa się pod podłogę. Jakie szczeście, że nie zatrzymały się całe schody, a tylko zostałam pozbawiona możliwości normalnego poruszania się, jeśli w ogóle o takim można mówic w przypadku 8 cm szpilki. Obcas mi odpadł gdzieś pomiędzy tym jak wyszrpałam w pośpiechu i na siłę buta ze schodów a kilkoma wulgaryzmami, które wydobyły się z moich ust chwilę potem. A tyle co przed chwilą stojąc w księgarni myślałam, jaki to wariat pisząc  książkę: "jak chodzić na wysokich obcasach” myśli, że sprzeda choć jeden egzemplarz. Autorka albo zna więcej takich Gosiek, albo sama ma takie doświadczenia. W ten sposób zostałam zmuszona do zakupu nowego obuwia, a że nic specjalnego nie podobało mi się, po prostu poprosiłam o najtańsze w rozmiarze 38. I tak oto na moich nogach wylądowały czarno-beżowe cichobiegi.

Ogólnie dzień był udany nawet pomimo tego, że romantyczna kolacja została brutalnie przerwana przez wtargnięcie dwóch głodomorów

romantyczna kolacja została brutalnie przerwana przez wtargnięcie dwóch głodomorów

Czyli że kogo?

No to Ci schody prima aprilis zrobiły

[Gosia-oosta]

Czyli że kogo?

Radka siostry z mężem

[asiaItomek]

no to jak oni tak mogli.... nie wiedzieli, że chcecie sami spędzic ten dzień? Dziwni są.....

[Gosia-oosta]

no to jak oni tak mogli.... nie wiedzieli, że chcecie sami spędzic ten dzień

chyba nawet nie wiedzieli, a zresztą przyjechali do Radka rodziców, a my przecież nie zamkniemy się w pokoju..trzeba było zejść

[Zaneta_81]

oosta co sie odwlecze to nie uciecze  spokojnie nadrobicie

[Madziulka83]

Gratuluje 2 rocznicy
i jak ta Plaza w sSosnowcu? jest co pooglądać? a jak nowe butki, zadowolona?

[Gosia-oosta]

i jak ta Plaza w sSosnowcu

taka se ale przynajmniej sklepy w jednym miejscu pod zadaszeniem  w Krakowie jest trzy razy większa..

a jak nowe butki, zadowolona?

na razie wsadziłam je do szafy

[anusiaaa]

oosta, znowu usmialam sie do lez z twojej przygody ze schodami...ahhh co to za schody niedobre

A cichobiegi...ciekawa jestem jak wygladaja...moze jakis fociak, hę

[epox]

oosta Ty masz tyle przygód co ja,zawsze coś sobie narozrabiam,albo coś mi się prztrafi  

Gosiu gratuluje 2 rocznicy
ps. dobrze ze butki jakos wyszly ze schodow a nie bylo wiekszej katasrofy

buziaki

[Gosia-oosta]

A cichobiegi...ciekawa jestem jak wygladaja...moze jakis fociak

hahaha..ja wiem, że Ty to taki śmieszek jesteś, ale nie ma czego pokazywać

dobrze ze butki jakos wyszly ze schodow a nie bylo wiekszej katasrofy

wtedy już bym się tam nie pokazała  

[Gosia-oosta]

Czynności, którym poddaje się prawie każda przyszła panna młoda

Wczoraj miałam dzień ze sportem. W ramach relaksu po ciężkim dniu pracy wybrałam się na siłownię. Postanowiłam popracować nad swoją kondycją, ponieważ jakoś nigdy nie było u mnie z nią najlepiej a przy okazji zrzucić nadmiar kalorii, który pojawił się w moim organizmie po zjedzeniu dwóch sporej wielkości kawałków ciasta.

Przebiegłam kilka kilometrów na bieżni, może nawet kilkanaście. Pod koniec lał się ze mnie pot strumieniami, jakby mnie ktoś w nim zanurzył. Wszystko dookoła było zlane moim potem, od którego już korodowały nawet przekładnie . Jestem pewna, że nieco produkowanej przeze mnie wody musiało polecieć na dziewczynę na rowerku obok. Żeby się czymś zająć w czasie, gdy desperacko próbowałam złapać oddech, nacisnęłam przycisk, który miał wskazywać ilośc do tej pory spalonych kalorii. Nie wiem, czy licznik był zepsuty, ale według niego spaliłam zaledwie jedna czwartą porcji ciasta. A podobno sprzęt wymieniali

zrzucić nadmiar kalorii, który pojawił się w moim organizmie po zjedzeniu dwóch sporej wielkości kawałków ciasta.

         Kobieto osłabiasz mnie  

Nie wiem, czy licznik był zepsuty, ale według niego spaliłam zaledwie jedna czwartą porcji ciasta.

Moze to ciasto nie miało biszkopta tylko podkład bezowy  

[kuchasia]

No to gratuluje mobilizacji bo ja tez sobie obiecuje ze zaczne cwiczyc i   cos mi to nie idzie...mi glownie zalezy na wyrzebieniu troszke brzuszka

[Zaneta_81]

Nie wiem, czy licznik był zepsuty, ale według niego spaliłam zaledwie jedna czwartą porcji ciasta. A podobno sprzęt wymieniali

hehe na pewno był zepsuty nie ma innej możliwości

 tez chyba musze sie wybrac do silowni i troche , bo ostatnio apetyt bardzo mi dopisuje

[Gosia-oosta]

Kobieto osłabiasz mnie

no co...ostatnio nie ma dnia bez słodyczy pożeram dosłownie wszystko, co ma ogromne dawki węglowodanów i tłuszczy w sobie

mi glownie zalezy na wyrzebieniu troszke brzuszka

też nad tym pracuje, narazie z podobnymi efektami

no co...ostatnio nie ma dnia bez słodyczy  pożeram dosłownie wszystko, co ma ogromne dawki węglowodanów i tłuszczy w sobie  

Nie "no co", bo wiesz dlaczego tak jest (pewnie @ w drodze), a poza tym Ty mozesz sobie poizwolić na duzo wiecej słodyczy

A tak wogóle to zdradzę tutaj, że Ty na siłownię często chodzisz   więc spoko-loko

[Gosia-oosta]

A tak wogóle to zdradzę tutaj, że Ty na siłownię często chodzisz

staram sie..ale nigdy nie biegam, nie jezdze na rowerku, bo mnie to jakoś nudzi..rower owszem, ale najlepiej na trasie Chrzanów-Tenczynek przez Puszczę Dulowską

rower owszem, ale najlepiej na trasie Chrzanów-Tenczynek przez Puszczę Dulowską  

Nawet sie nie przyznawaj, bo sie znerwuję.... Do mnie to rzut beretem  

[anusiaaa]

oosta, widze, ze lubisz zmachac sie na silce...to tak jak ja, ja nawet uwielbiam, jak pot sie ze mnie leje bo wiem, ze cos skutkuje

A co do rowerka, to ja zawsze biore ksiazke albo gazete na silownie i przez pol godziny pedalujac czytam...przyjemne z pozytecznym

[asiaItomek]

no Gosia, ależ jesteś zawzieta.... U nas w Nowogadzie to nie ma siłowni. Wiecie jak to jest na peryferiach.... ja sie zapisałam razem z mamą na VACU LINE (ale dopiero po świętach w środe 1 dzień ćwiczeń). No zobaczymy ile ja będę miala zapału.... chyba tyle aż mi się karnet skończy (a kupiłysmy sobie takie na 20 wejść) . Może schudnę troszkę, co?

[Gosia-oosta]

no Gosia, ależ jesteś zawzieta

No zobaczymy ile ja będę miala zapału.... chyba tyle aż mi się karnet skończy (a kupiłysmy sobie takie na 20 wejść)

zawcięta daltego, że mam właśnie karnety z pracy dostajemy..do dwóch klubów fitness i na basen, więc korzystam..ale coś mi się wydaje, ze karnety na basen mi się zmarnują, bo pewien łosiek uparł się, że sam będzie płacił za wejście i nie chce przyjechać popluskać się troche w jackuzzi łosiek wie, że o nim mówię