oosta napisał/a:
gołębi czy gołebiej kupy
Tego drugiego of kors

pannom wrześniowym gołębi nie polecam..pierzą się strasznie..
opowieść pani M. z naszego hotelu:
urządzała ona wesele właśnie we wrześniu parze z Krakowa, a że darzyli oni szczególnąsympatią te jakże przyjazne ptaki, zażyczyli sobie pięknej białej parki na swojej uroczystości..pani M. zakupiła takową u sprawdzonego, jak się jej wydawało, handlarza..
kiedy na drugi dzień, a był to dzień ślubu, otworzyła klatkę, ku jej przerażeniu pokazały się prawie nagusieńkie gołąbki..straciły w jedną noc pióra na nogach i szyjkach

..handlarz nie poinformował o tym, że wrzesień nie jest dobrym miesiącem dla gołębi

..ponieważ pani M. nie potrafi kłamać i jakoś nie mogła powiedzieć krakowskim nowożeńcom, że gołąbki zdechły, szybko zabrała jej to zaprzyjaźnionej kwiaciarki i razem wpadły na pomysł..
był on bardzo drastyczny, ale nie było wyjścia..w gołe miejsca przyczepiały sztuczne piórka..po tej "operacji" ptaszki wyglądały bardzo naturalnie i uroczystość przebiegła bez zakłoceń, ale gołąbków było bardzo żal

od tej pory pani M. nie proponuje żadnej wrześniowej parze gołębi..