W Elblągu tylko mieszkam ja i moje 2 siostry, reszta rodziny w wielkopolskim...
zostanie nam błogosławieństwo tylko mamy P., myslałam o tym, by odbyło sie ono w kościele na poczatku mszy, rozmawiałam nawet z ksiedzem na ten temat, powiedział że jesli tak bedziemy sobie zyczyc to nie bedzie zadnego problemu.
Jejku, ale jak sie powstrzymac od płaczu jak podejdzie tylko mama P.

czemu Oni nie chca przyjechać???!!!! Choc jeden z nich!!!!
Nigdy tego nie zrozumiem....