Autor Wątek: Żaneta&Paweł 7.07.07r.  (Przeczytany 51821 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #210 dnia: 11 Marca 2007, 16:35 »
kurcze tez tak mysle ze 2 swieta to za duzo...ja tez wole we wrzesniu a wczoraj tylko zyczonka :los:


Offline froogunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1199
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16 września 2006r.
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #211 dnia: 11 Marca 2007, 16:51 »
Ja dopiero dziś się dowiedziałam i mąż dostał buziaka z tej oto okazji :hahahaha:
Żanetko to kiedy zobaczymy pierwsze foteczki z przymiarki już coś wiadomo.... :?:

U nas miało być ok 120 osób a w ostateczności było coś ok 100 i dzwoniliśmy jeszcze po parę rezerwową  :brewki: więc spoko...a pierwsza wersja to 200osób...luzk...jeszcze kilka razy Wam się zmieni :los:
"wszystkie zwieŻęta są rUwne, ale świnie są rUwniejsze"
Orwell G. "Folwark Zwierzęcy"

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #212 dnia: 12 Marca 2007, 14:10 »
Cytat: "urszula_k"
Żanetko to kiedy zobaczymy pierwsze foteczki z przymiarki już coś wiadomo....

czekam dzis na tel od mojej projektatki :tupot: na razie tel milczy  :drapanie:            juz mnie zaczyna to troszke niepokoic....

Jednak dziś cos innego mi zaprząta głowę...byłam na rozmowie w sprawie pracy jako wychowawca w Domu Dziecka i było bardzo sympatycznie. Pani dyrektor bardzo przyjemna kobieta, rzadko sie spotyka takich ludzi zwłaszcza w palcówkach opiekuńczych. Porozmawiałysmy sobie dłuższą chwilkę, muiałam troszke poopowiadac o sobie i...chyba wyszło pozytywnie, bo pani dytekto zaproponowała mi, zebym parę razy przyjechała do Domu Dziecka, zaznajomiła sie ze specyfika pracy, poznała dzieci a ona przy okazji równiez pozna mnie :skacza:
Jestem więc dobrej myśli.
Fakt że tańczyłam parę lat taniec towarzyski okazał sie dodatkowym atutem, jak równiez staz w firmie, zajmującej się pisaniem wniosków o dofinansowanie z Unii.
Tak więc do końca marca mam pare razy odwiedzic placówkę i sprawdzic czy podołam, bo pracy w domu Dziecka wbrew pozorom nie nalezy do łatwych :popija:
Czy zostane zatrudniona okaze sie w kwietniu.
Zaczynam od jutra...z jednej strony sie boje, ale wiem że kolejna taka szansa szybko sie nie przytrafi :taktak:
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #213 dnia: 12 Marca 2007, 14:12 »
Zaneta_81, no to trzymamy kciuki żeby wszystko dobrze poszło, i  żebyś dostała ta prackę :) :ok:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline **sloneczko**

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2137
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-05-2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #214 dnia: 12 Marca 2007, 14:23 »
Zaneta_81 super - gratuluję  :skacza:

Cytat: "Zaneta_81"
Zaczynam od jutra...z jednej strony sie boje, ale wiem że kolejna taka szansa szybko sie nie przytrafi :taktak:


nie ma się co bać,  wszystko będzie ok, praca z dzieciakami czasem bywa trudna, ale i satysfakcjonująca (w przeciwieństwie do płacy  :popija: ) Trzymam kciukasy  :brawo_2:

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #215 dnia: 12 Marca 2007, 14:28 »
Cytat: "**sloneczko**"
(w przeciwieństwie do płacy  )
niestety tak moze by c tylko w naszym kraju :dno:
Ale oprócz kasy, bardzo ważne dla mnie jest żeby móc pracować w swoim zawodzie...
Mój skarb ma prace, które by nie zamienił na zadna inną, zaden wyjazd za granice nie wchodzi wieć w grę, a ja siebie nie widzę jako gospodyni domowej. Też chce wychodzic rano do pracy, żeby pozniej pędzic do domku gdzie czeka rodzinka :skacza:
Po prostu muszę cos robić i czuc sie potrzebna, inaczej bym zwariowała
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline **sloneczko**

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2137
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-05-2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #216 dnia: 12 Marca 2007, 14:40 »
Zaneta_81 ja tam powiem szczerze, że się mi poglądy zmieniły. Kilka lat temu byłam zdecydowaną przeciwniczką, a dziś gdybym miała możliwości i gdyby małż super zarabiał to chyba byłabym w stanie zostać kurą domową  :hahahaha:

 Aczkolwiek nie ukrywam, że w szkole to bym chciała pracować - najbardziej z najbardziejów :blant: Nawet zaczynam niebawem moja "kampanię" i roznoszenie CV po okolicznych szkołach :tupot:

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #217 dnia: 12 Marca 2007, 15:40 »
Zaneta_81, myślę, że pomysł z prezentem dla mamy jest świetny i uważam, że najlepiej jak będzie mogła wypocząć i się zrelaksować po Waszym weseleu - dlaczego :?: Skoro jako jedyna współuczestniczy w przygotowaniach to znaczy, że bardzo to przezywa i takie odizolowanie jej tuz przed mogłoby jej sprawić więcej przykrości niż radości a po...Wy bedziecie zaafarowani nowym stanem ;) a mama na pewno chętnie odetchnie :taktak:

Trzymam kciuki, żeby się z praca udało :ok:


Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #218 dnia: 12 Marca 2007, 15:45 »
Cytat: "Maja"
najlepiej jak będzie mogła wypocząć i się zrelaksować po Waszym weseleu

Cytat: "Maja"
Skoro jako jedyna współuczestniczy w przygotowaniach to znaczy, że bardzo to przezywa i takie odizolowanie jej tuz przed mogłoby jej sprawić więcej przykrości niż radości

Masz racje Maju, tak wlasnie zrobimy.
I dziekuje za kciuki dziewczynki :uscisk:
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #219 dnia: 12 Marca 2007, 20:28 »
Zaneta_81, napewno bedzie dobrze  :skacza: grunt ze Pani jest bardzo mila z takimi ludzmi od razu lepiej sie zyje i dogaduje :skacza:


Offline carlunia

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1998
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.02.2007 Cywilny~16.06.2007 Kościelny
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #220 dnia: 12 Marca 2007, 22:11 »
Cytat: "Zaneta_81"
Mój skarb ma prace, które by nie zamienił na zadna inną, zaden wyjazd za granice nie wchodzi wieć w grę, a ja siebie nie widzę jako gospodyni domowej. Też chce wychodzic rano do pracy, żeby pozniej pędzic do domku gdzie czeka rodzinka :skacza:
Po prostu muszę cos robić i czuc sie potrzebna, inaczej bym zwariowała

Sytuacja identyczna jak u nas. P ma swoja kochana prace a ja w domu siedziec nie moge bo swiruje. Nawet gdyby P "kokosy" do domu co miesiac przynosil to i tak nie chcialabym w domu siedziec i byc zalezna od poczatku do konca od faceta :drapanie:


Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #221 dnia: 13 Marca 2007, 00:05 »
Zaneta_81, To ja trzymam kciuki. na pewno bedzie dobrze.  :skacza:



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #222 dnia: 13 Marca 2007, 07:55 »
Cytat: "Zaneta_81"
Po prostu muszę cos robić i czuc sie potrzebna, inaczej bym zwariowała


tak ma większość z nas, ja też nie wyobrażam sobie żyć tylko w domu - nie czułabym się spełniona, ja musze zawodowo pracować - mój małż to wie i za nic nie pozwoliłby mi w domu siedzieć - on wie, że ja bym kota dostała po kilku dniach :hahahaha:


Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #223 dnia: 13 Marca 2007, 08:06 »
A ja tak sobie myślę, że gdybym miała taki luksus, że mąż zarobi wystarczająco dużo, poszłabym dalej studiować, np. architekturę, bo zawsze chciałam, w ogóle to już jest duży komfort, jak mąż zarabia tyle, że nie ma musu, aby żona konieczenie musiała pracować, bo nie starczy do pierwszego, inne sprawa, że się chce, to się rozumie.

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #224 dnia: 13 Marca 2007, 10:59 »
:hello:
Odnośnie pracy zawodowej myslimy podobnie kobitki :skacza: myslę, że gdy oboje ludzi pracuje to jest zdrowa sytuacja, każdy poza domem ma swoje życie zawodowe...
Zamknięta w czterech scianach, nawet gdyby mój P. zarabiał wystarczająco duzo kasy, czułabym sie jak ptaszek w złotej klatce :popija: nie dla mnie....
Za godzinke wyjezdzam do... :drapanie: no może jeszcze nie do pracy ale od kwietnia mam nadzieję  :taktak: (a bo chyba nie napisałam że dom dziecka jest ok 30 km od Elblaga). Trochę mam stresa :popija: ale to chyba na poczatku jest nie do uniknięcia, poczatki są trudne...ale w środku mam wielką chęć pracy :hahahaha:
Dzisiaj mam miec zajęcia z najmłodszą grupą, trudniej będzie poźniej, gdy będę musiała "zmierzyć' sie ze starszymi  :mdleje:
#mjcie kciuki proszę, dam znac jak było wieczorkiem
Buziaczki i miłego dzionka!!!sliczna pogodę mamy :skacza:
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #225 dnia: 13 Marca 2007, 11:08 »
Zaneta_81, trzymamy kciuki :ok: napewno będzie dobrze :)

Miłego dnia  :przytul:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #226 dnia: 13 Marca 2007, 11:17 »
Ja tez trzymam mocno kciuki....czekam na relacje jak było:)
A co do pracy to masz racje ja tez bym nie wytrzymala w domu nawet gdyby mnie bylo na wszytsko stac:) :skacza:

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #227 dnia: 13 Marca 2007, 19:43 »
Tak jak obiecałam relacja
Krótko mówiąc  :mdleje:  :mdleje:  :mdleje:
Szerzej: moje wyobrażenie o dzieciach z Domu Dziecka i pracy wychowawców runęło :cegly:
Masakra :mdleje:  to co usłyszłam i co widziałam przerosło mnie :popija:  
Tak jak Wam mówiłam miałam dzis zajęcia w najmłodszej grupie ( dzieci od 5 do 10 lat. Początkowo myslalam że będzie miło przyjemnie bo to małe dzieciaczki...
Nic z tego. To co te dzieci wyniosły z domu i w jaki sposób sie odzywaja do siebie nawzajem i co gorsza do wychowawców :mdleje:  :mdleje:  :mdleje:
Gdy ktoś jest dla nich mily i pozala na wszytsko włącznie z biciem kolegów oni równiez sa bardzo mili, ale gdzy tylko ktos im zwróci uwagę, na cos nie pozwoli to najchętniej by  :Kill: Także pierwsze wrażenia  :dno:
Oczywiście nie podiewałam sie sielanki, bo zdaje sobie sprawę, ze te dzieci pochodzą z rodzin najczęściej patologicznych, ale tez to nie usprawiedliwia wszytskiego. Musze ochłonąć!!!
Jutro znowu jadę na 14 ale tylko do 17 bo na 18 do poradni rodzinnej.
Pani dyrektor "pocieszyla" mnie, że od przyszłego tyg przejdę do straszej grupy, gdzie jest znacznie gorzej  :pogrzeb: To może być gorzej????!!!!!!!!!!!!!!!
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #228 dnia: 13 Marca 2007, 19:54 »
Zaneta_81, oj biedactwo  :przytul:  No ale niestety takie sa realia domów wychowawczych, trzeba mieć do tego pociag żeby sie tym zajmowac.. ja wiem że bym napewno nie dała sobie rady. Dlatego podziwiam cie bardzo
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #229 dnia: 13 Marca 2007, 20:11 »
SaTine były momenty kiedy pytałam siebie samą "co ja TU robię????"
tłumacze sobie że początki zawsze są trudne i może będzie lepiej??? :drapanie:
Nateomiast teraz z innej beczki: rozmawialam dzis z projektantką P. Małgosią - czekalam na jej tel jak na zbawienie :taktak:
Sukienka jak sie okazało jest szyta przez firme w Australii, wg obliczeń projektantki wyjdzie tanej, bo materiały u nas są o wiele droższe, nawet z wszystkimi wykończeniami, które juz będą dziełem P. Małgosi. Firma zoobowiązała sie uszyć suknię w ciągu miesiąca i doliczając czas przesyłki (około tyg) gdzies na pocztku maja ma byc w Polsce. Poźniej jeszcze praca P. Małgosi, doszywanie kamieni i koronek i...suknia do odbioru  :skacza:
hmmm więc pierwsze fotki w sukni w maju :tupot:  :tupot:  :tupot:  Dłuuuugoooo!!!!
Ale coż cały urok szycia na zamówienie :taktak:
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #230 dnia: 13 Marca 2007, 21:22 »
Zaneta_81, no to sie naczekamy na foty .. a my juz takie ciekawskie  :tupot:  :tupot:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline siva

  • Szczęśliwa żonka.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1223
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #231 dnia: 13 Marca 2007, 22:06 »
Oj chwile mnie tu nie było i tyle stron przybyło. Więc nadrabiam zaległości: Trzymam kciuki za twój okres próbny w domu dziecka, rzeczywiście może być ciężko ale dasz rade. Ciesze się że szycie sukni idzie po twojej myśli, już nie mogę się doczekać fotek... A to jeszcze tyle czasu.  Trzymaj się cieplutko i powodzenia juteo w pracy  :uscisk:

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #232 dnia: 14 Marca 2007, 11:52 »
Zaneta_81, nie zniechęcaj się - do każdej pracy trzeba się przyzwyczaić a przede wszystkim powinnas mieć dystans. Nie traktuj dzieci, z którymi masz pracowac jak dzieci tylko jak swoistego rodzaju współpracowników. Zachowaj dystans i nie daj sobie na głowę wleźć, one Cię testują - sprawdzają na jak wiele mogą sobie pozwolić, na jakim punkcie jesteś czuła. To troszeczkę prawo dżungi, albo dasz sobie radę albo wypadniesz z gry. Wydaje mi się, że ze starszymi wbrew pozorom będzie łatwiej bo wiedzą już co znaczy Dom Dziecka i mają jakieś plany na przyszłość, być moze będą bardziej aroganccy ale wyobraź sobie perspektywę, że już niedługo będziesz mieć dach nad głową i ciepłą zupke na obiad i że nikt się o Ciebie nie martwi...wydaje mi się, że znajdziesz z nimi wspolny język :ok:
Dobrze, że sprawa szycia sukni jest jasna ale szkoda, że tak długo trzeba czekać - jejku aż do maja na foty :mdleje: ja nie wiem, jak my to zniesiemy :drapanie:


Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #233 dnia: 14 Marca 2007, 12:28 »
Maju dokładnie tak jak piszesz, dzieciaki sprawdzają na jak duzo mogą sobie pozwolić w stosunku do mnie, bo tak naprawdę jestem kolejną osoba, która pojawiła sie u nich i która coś im każe, czegos zabrania itp... :drapanie:
Wiem, że muszę troszkę zmienić swoje nastawienie do nich. Toria, jaka nam wpajają na studiach jest calkowicie odmienna od rzeczywistości. Kiedys dziwiłam sie, że nauczyciel/wychowawca krzyczy na wychowanka ("agresja wzbudza agresje"), ale teraz wiem, że czasem po prostu nie da rady inaczej. Dzieciaki musza czuc respekt, i nie raz trzeba do nich mówic dokładnie tak jak oni zwracaja sie do nas, tym samym jezykiem :popija:
Boje sie że jestem za miękka na to :drapanie: człowiek chce byc miły i dobry  zwłaszcza dla tych dzieci, których los juz i tak nie miło doswiadczył, a jednak okazuję  sie że nie raz nie da rady :(
Dzis kolejny sprawdzian dla mnie...hmmm ciekawe jakie tym razem będą wrażenia...:drapanie:
ale dzis nastawiam sie raczej bojowo  :boks_4: niech mnie któryś dzis wkurzy :brewki:
Miłego dzionka kobietki :uscisk:
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #234 dnia: 14 Marca 2007, 12:33 »
Zaneta_81, powodzenia.. z czasem napewno będzie coraz łatwiej. Początki zawsze sa trudne  :przytul:
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #235 dnia: 14 Marca 2007, 12:52 »
Cytat: "Zaneta_81"
Dzis kolejny sprawdzian dla mnie...hmmm ciekawe jakie tym razem będą wrażenia...:drapanie:
ale dzis nastawiam sie raczej bojowo  niech mnie któryś dzis wkurzy


trzeba być twardym a nie miętkim :taktak:


Offline siva

  • Szczęśliwa żonka.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1223
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #236 dnia: 14 Marca 2007, 15:56 »
Ciekawe jak ci dziś idzie Zaneta_81, . Tak jaka napisałaś oni muszą czuć respekt, narazie jesteś dla nich nowa, obca , ale wytrzymaj. Z czasem się do nich zbliżysz, oni tobie zaufają i będzie dobrze. Trzymam kciuki.

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #237 dnia: 14 Marca 2007, 20:14 »
:hello:
Dziewczynki, dzis chyba lepiej było w Domu Dziecka...dzieciaki jakies spokojniejsze były, odrobiłam z nimi lekcje a pozniej poszlismy na spacerek. Jakos minęło tych parę godzinek...jutro znowu i w pt. a w weekend odpuszczam, bo musimy z P. parę spraw załatwić, m.in. dekoracja sali, odwleka sie to juz od X czasu. A od poniedziałku w starszej grupie  :drapanie:
Poza tym:
Poradnia zaliczona  :skacza:  :skacza:   :skacza:
Meliśmy tak naprawdę jedno spotkanie -prawie 40-minutowe. Było dość wesoło, Pani opowiadała to co zwykle w poradni można usłyszeć, takie pitu pitu. Poza tym zagadała P. na temat jego pracy, normalnie sie usmiałam :hahahaha:  :hahahaha:  :hahahaha:
P. musiał przedstawic Pani całą procedurę zatrzymania osob(wojaków), które są pod wpływem narkotyków, oczywiście zrobił to bardzo ogólnikowo ale Pani nie odpuszczala. Poprosiła zeby powiedział jej jak rozpoznac osobę, która zazywa narkotyki:  "czy boli ich brzuch???"  itp. :hahahaha:  Parodia!!!!
W końcu stwierdzila, że dużo wiemy i nas juz nie trzeba edukować, no ale 25 zł skasowała :taktak: A i dała obrazej św. moglismy nawet wybrać  :hahahaha:
Ja wybrałam Makę Boską Karmiącą ale P. stwierdził, że dla nas najbardziej odpowiedni będzie obrazek św. Rodziny...no i uległam :skacza:
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline SaTine

  • ღ KM ღ
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3829
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.06.2008
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #238 dnia: 14 Marca 2007, 20:40 »
Zaneta_81, no widzisz.. :) ciesze się że dzisiaj juz lepiej poszło z dzieciaczkami.

No i ajnie że już macie poradnię z głowy :)
____________________________________________________
"...Jeśli wiara czyni cuda... trzeba wierzyć że się uda..." ... :dzidzia:

Offline siva

  • Szczęśliwa żonka.
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1223
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08.2007
Żaneta&Paweł 7.07.07r.
« Odpowiedź #239 dnia: 14 Marca 2007, 22:18 »
No to nie było tak żle, z każdym dniem będzie lepiej, nie martw się. Fajnie że masz już poradnie z głowy, ja dopiero w czerwcu. A może ta pani z poradni podejrzewa że ktoś bierze narkotyki i was podpytywała o "objawy?"????