A swoja drogą jak bym zafasolkowała to napewno bym rzuciła fajeczki... a tak to jakoś ciężko
ja wtedy też bym na bank rzuciła

taki miałam plan

:D ale ostatnio naczytalam sie o przygotowaniu kobiet do iąży - zadowa diata, witaminy itp. no i pomyslałam , ze choroba to dobry sposób rzucenia palenia

cieżko będzie przy pierwszej imprezie - piwko lubi dymek a tu będzie lipa... jakoś bede musiała sobie poradzic ale zauwazam juz pierwsze objawy rzucenia - perzede wszystkim lepszy smak w ustach, nie śmierdzą mi włosy dymem, M pali na balkonie 9zakazałam palenia w mieskzaniu a w nowym to juz w ogóle nie bedziemy palić w mieskzaniu, tzn. M), M pomału przekonuje sie do rzucenia palenia


poza tym ostatnio byłam na zdjeciu osadu z ząbków ( zawsze nie pale jakieś 2 dni po tym)

jest jeden efekt bardzooo zły - jestem bardzij głodna niz zwykle

ale znalazłam sposób - hektolitry wody mineralnej


a no i jako największy plus - w zeszłym tygodniu oszczędziłam 12 zł na niekupowaniu fajek
