Nas czeka pierwsza spowiedź - jestem przerazona... Po pierwsze nie bylam u spowiedzi z 5 lat i uwazam ze to moja prywatna sprawa, ale spotkalam sie z tym, ze ksieza zaczynaja wywody - ze czlowiek spowiada sie tylko po to, zeby wziac slub, ze nie rozumie po co jest spowiedz itp.
Nastepna sprawa to taka, ze mieszkamy razem z Danielem, kochamy sie. Nie jestem w stanie powiedziec w konfesjonale, ze tego zaluje, bo NIE ZALUJE! Wiem, ze w swietle kosciola to grzech, ale ludzie, pewne prawa zostaly ustanowione, kiedy dziewczyny wychodzily za maz w wieku 13 lat, a co wiecej, mieszkalo sie z rodzicami az do slubu. Teraz zycie wyglada nieco inaczej.
Chyba postaramy sie uderzyc do spowiedzi w kosciele akademickim, zapewne nie jeden student spowiada sie z tego samego co nas czeka... Paranoja