[Vivka]

Wyjątek to rodzina męża. Oni zawsze piszą jego pierwszego i potem mnie.

Zawsze dostajemy zaproszenie pisane, najpierw ja, potem mąż Wyjątkiem również jest rodzina męża, i zawsze mąż jest na pierwszym miejscu, już się przyzwyczaiłam O ile w ogóle dostajemy zaproszenia bez zaproszeń się obywają, dzwonią informacyjnie, gdzie i kiedy

W myśl znanego powiedzenia "żona to nie rodzina"

Takie prawdziwe Mąż to nie rodzina, mąż to obcy człowiek

Mąż to nie rodzina póki się nie ma dzieci

To ja Was przebiję, bo ja dostałam zaproszenie na wesele z sugestią, że mam nie przyjeżdzać wcale

Asia? Rozwiniesz myśl? Zaintrygowałaś mnie

[elemelka]

Ja zapraszalam na ślub bez dzieci mieliśmy dużo znajomych imprezowo-wyjazdowych i chcieliśmy żeby byli ale z dziećmi nie koniecznie,  chodziło o finanse
Hitem i tak był facet,  osoba towarzyszaca mojej koleżance,  który chciał przyjść z córką. Była afera. Finalnie życzeń nam nie złożył 

Dla mnie to tez nic dziwnego ze się zaprasza bez dzieci. Może nie lubią, może ograniczają wydatki.

Uff myslalam ze ja jedna
Tez zapraszalismy bez dzieci
Aczkolwiek wówczas ich było malo
Ale nikt nie miał do nas pretensji tym bardziej ze jakbym chciała wówczas zaprosić wszystkich kuzynów G to byłoby ich 35 ( wiekowo wówczas od 7 do 35 lat ) polowa juz z os towarzyszącą to by było ich samych z 50 osób a wesele miałam na 90  wiec gdzie reszta

[elemelka]

Sorry dwa razy się wysłało 

To ja Was przebiję, bo ja dostałam zaproszenie na wesele z sugestią, że mam nie przyjeżdzać wcale

Asia? Rozwiniesz myśl? Zaintrygowałaś mnie

W środku byla czerwona(!) karteczka z treścią mniej więcej taką " to ślub bez wesela, więc nie obrazimy się jak Was nie będzie"

[malgosiask]

Łeee. Prosto z mostu

To po cholerę to zaproszenie wysyłali? wystarczyłoby tylko powiadomienie o ślubie, czy nie? 

[japcio]

Ale historie

Jak wesele to tylko bez dzieci - trzeba się wybawić

Kuzyn męża ślubował miesiąc przed nami. Dostaliśmy zaproszenie..... wróć! Mąż dostał imienne zaproszenie z osobą towarzyszącą Czułam się fajnie..... Ale poprawiłam sobie humor zakładając białą sukienkę na ich wesele

Natomiast bliski kumpel męża ślubował, gdy byliśmy już parą. Męża zaprosił, zrobił go nawet świadkiem. Mnie nie zaprosił. Nawet osoby towarzyszącej nie było na zaproszeniu. Mąż pojechał i do dzisiaj mu to wypominam.

Już mnie chyba nic nie zdziwi po wpisie Japcio i Asiq... Szczękę zbieram z podłogi...

[anusiaaa]

hahah cały czas utwierdzam się w przekonaniu, że nie wszyscy mają "równo pod sufitem"

[sylwiq]

Już mnie chyba nic nie zdziwi po wpisie Japcio i Asiq... Szczękę zbieram z podłogi...

Bez kitu...
U Asi to jeszcze by przeszlo u mnie bo niektórzy maja czarne poczucie humoru ale u japciowej to.. maz by pijechal ale juz by nie mial gdzie wracac 

Dla mnie tez nic dziwnego nie ma w weselu bez dziecichoc ja chcialam ich wszystkich.. wtedy mie mialam swoich to kazda impra z dziecmi byla mile widziana..
Teraz jak imprezka to pozbywam sie moich cudow i zaznaczam wszystkim przyjaciolom ze maja zrobic to samo co ja 
Bo ta cisza bezcenna jest gdy nie ma piskow i wrzaskow i co chwile
- mamo siku, kupe, jesc, bajka, plaasteeeeliiiinaaaa 

Japcio, ja tez bym do dzis wypominala.

[Netula]

 u nas sprawa się rozwiązała bo dziś przyszło zaproszenie:)ale na swoje wytłumaczenie dodam że jestem przed okresem i hormony szaleją.
No ale  żeby nie było za smutno to dostaliśmy zaproszenie bz syna.  Rozumie że jak wesele jest w Polsce to mon dziecku załatwić nianie ale jak załatwić opiekę jak impreza jest pod holenderską granicą?

Ja tam sie nie widze nic zlego w tym, ze bylas zla/zdziwiona/zdezorientowana 

[Kasia*]

Ja polecam Ilone z Mkołcz https://www.facebook.com/MkolczStudio/
Normalnie musze podcinac sie co 2 mce. U niej spokojnie co pol roku.

Bylam wczoraj ale zapisalam sie do p.Marcina ( cos pokrecilam i wydawalo mi sie ze to mial byc facet).
To co on zrobil z moimi wlosami to WOW. Mam pd lat loko ktorych nie lubilam bo byly nijakie. Od 3 lat prostownica. On pokazal mi jak suszyc dyfuzorem, pocieniowal i mam burze ( swoich) lokow jak Marcelina. Mnie sie podoba i dzieki za namiary.

[kurczaczek83]

Co do zaproszeń...to mi osobiście byłoby przykro gdyby ktoś zaprosił mnie bez dzieci...to ja powinnam zadecydować czy chce je zabrać czy nie.
My zawsze zapraszamy z dziećmi.

u nas sprawa się rozwiązała bo dziś przyszło zaproszenie:)ale na swoje wytłumaczenie dodam że jestem przed okresem i hormony szaleją.
No ale  żeby nie było za smutno to dostaliśmy zaproszenie bz syna.  Rozumie że jak wesele jest w Polsce to mon dziecku załatwić nianie ale jak załatwić opiekę jak impreza jest pod holenderską granicą?

Osobiście uważam, ze na takie imprezy jak wesele dzieci sie nie zabiera. Tylko na jednym byliśmy z córka, w zasadzie było to przyjęcie na 30 osób, a była tylko dlatego ze miała swoje zadanie w kościele, a było to wyjazdowe wesele . Bawiłam sie okropnie .
Tak samo jak Młodzi decydują kogo zapraszają tak samo maja prawo wyboru czy z dziećmi czy bez. Jak komis nie pasuje zawsze moze nie pojechać

[Zoya]

Na weselu z dziecmi bylam raz. W październiku. Pierwszy i ostatni.

[kjp83]

Ja tez raz zabrałam dzieci- wesele brata a chłopaki mieli swoje role w kościele. Pierwszy i ostatni. Never ever choc i tak o 21 wyladowali w hotelu.

Kasia super że jestes zadowolona

[MARTKA]

Ja też nigdy nie biorę dziecka i  nie lubię dzieci na weselach. Te udreczone matki, płaczące dzieci- koszmar.

[MARTKA]

Co do zaproszeń...to mi osobiście byłoby przykro gdyby ktoś zaprosił mnie bez dzieci...to ja powinnam zadecydować czy chce je zabrać czy nie.
My zawsze zapraszamy z dziećmi.

No nie koniecznie. To młodzi decydują czy chcą Twoje dzieci zaprosić.

[mkarolinka]

No to mam pytanie. Wesele i dziecko.

Trzy miesięczny Jaś. Wesele 60 kilometrów od domu. Najlepszy przyjaciel męża, który nie wyobraża sobie, ze nas nie będzie. Mąż który nie wyobraża sobie, że nie pójdzie, ale sam nie pojedzie, chcę ze mną i z dzieckiem. Ja nie wyobrażam sobie zostawić na tyle godzin trzy miesięczne dziecko.

Ja jakiś tam pomysł mam. Ale może wy coś inteligentnego pod powiecie.

[MARTKA]

Ja wzielabym mamę i wynajęła pokój w hotelu obok wesela tak, żebym mogła zaglądać.
Dziecka ani do kościoła ani na salę bym nie wzięła.

Byliśmy na weselu jak mały miał 2 miesiące. Została z nim mama, a my wróciliśmy jak moje cycki już nie mogły wytrzymać ale to bylo bliżej.

Tak samo bym zrobiła. Zresztą jak syn miał 4mce tak właśnie zrobiliśmy. Był z moja mamą w hotelu.

[monijane]

Dziewczyny, nie wiem jak u Was, ale w mojej rodzinie zapraszało się zawsze z dziećmi, a już do rodziców należała decyzja, czy je zabiorą, czy nie. No właśnie, zapraszało 
Moja kuzynka na ślub zaprosiła nas bez dzieci. Przyznaję, trochę mi było przykro... Tym bardziej, że ona zna moje zdanie - dzieci na weselu mi nie przeszkadzają pod warunkiem, że nie są moje 
Tak, czy siak na tydzień przed dostaliśmy od niej telefon, że dzieci na weselu jakieś jednak będą, bo rodzice nie mieli ich z kim zostawić i, jeśli my też jesteśmy w takiej sytuacji, to możemy zabrać swoje 
Moje zostały z teściową   

[vonka]

wynajęty pokój i mama do opieki nad maleństwem to super rozwiązanie,
sama z takiego pomysłu korzystałam gdy Patryk był mały

"wilk syty i owca cała" 

Rozumiem ze jak rodzinne wesele to tez bylo by mi przykro bez dzieci dostac zaproszenie ale od znajomych calkowice to naturalne.

[andzelika]

My bylismy z 4 miesięcznym szkrabem na weselu.Bawilismy sie do północny.
Niestety nie mialam z kim zostawic malego.Tesciowie bawili sie na tym samym weselu.Rodziece ze wzgledow zdrowotnych nie mogli zostac z synem.
My sie wybawilismy a maly z zatyczkami w uszach spal na sali w najlepsze.

W pazdzierniku tego roku mamy bardzo podobna sytuacje.Wesele jest u brata meza.Wiec tesciowie beda z nami na weselu.Tata moj po udarze wiec nie zaopiekuje sie synem, mama niezyje.Wiec wyruszamy z synem.