roczek mlodszej to byl tort kawa i jakies inne ciasto itp. plus galaretki dla Klaudii

i nie mam wyrzutow. u starszej byly jeszcze salatki sratki i nikt tego nie jadl.
wychodze z zalozenia ze im mniejsze dziecko tym mniej trzeba zachodu

ciesze sie chwila bo zaraz sie zacznie zapraszanie stadka i tematyczne imprezy..
juz na 3ur w domu byl tlum dzieci i stwierdzilam ze chyba ostatni raz. za duze juz towarzystwo. w tym roku zrobilismy u dziadkow imprezke niespodzianke. my dziadkowie chrzestny i dziewczynki
tort kawa i slodkosci. i tak najwazniejszy byl psi patrol

odhaczone