Dziewczyny, nie wiem jak u Was, ale w mojej rodzinie zapraszało się zawsze z dziećmi, a już do rodziców należała decyzja, czy je zabiorą, czy nie. No właśnie, zapraszało

Moja kuzynka na ślub zaprosiła nas bez dzieci. Przyznaję, trochę mi było przykro... Tym bardziej, że ona zna moje zdanie - dzieci na weselu mi nie przeszkadzają pod warunkiem, że nie są moje

Tak, czy siak na tydzień przed dostaliśmy od niej telefon, że dzieci na weselu jakieś jednak będą, bo rodzice nie mieli ich z kim zostawić i, jeśli my też jesteśmy w takiej sytuacji, to możemy zabrać swoje

Moje zostały z teściową