Kochane!
W piątek przyszła świadkowa i trochę popiliśmy.
Siedziałam w krótkich spodenkach na balkonie.
Wczoraj wieczorem miałam 41 stopni gorączki.
Jak spało do 38, to myślałam, że wygrałam drugie życie.
kaszlę i prycham więc wracam za moment do łóżka.
Jutro przymiarka

Zobaczymy.
Wrócę jak tylko wydobrzeję!