Dokładnie rajdówko!
Ja w wieku 16. lat odchudzałam się.
Schudłam 15kg w pół roku.
Nie katując się wcale.
Tyle tylko, że wtedy odrzuciłam zupełnie mięso.
Ze względów ideologicznych głównie

Ładnie wtedy schudłam. Czułam się świetnie.
Ale okazało się, że mam niedobre wyniki krwi.
I w 2 miesiące wszystko nadrobiłam.
Jojo jest parszywe :<
Merkunku, ja podczas odchudzania czuję się naprawdę super. Nawet to nienajadanie się do syta jest przyjemne, bo czuję się lekka jak piórko.
Ale co z tego?
SIlnej woli nie ma i po tyg. wracam do starych nawyków.
Ślub jest silną motywacją. Własne zdrowie również. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda
