Nic mi nie popękało :>
Żal mi trochę, że z braku czasu zaprzepaściłam to vacu.
Ale planuję się wybrać znowu, tylko gdzieś bliżej domku, tam miałam 30 min. spaceru w jedną stronę.
Wiem, że spacer potrzebny, ale studia też ważne.
Wypadały mi co najmniej 2h , a niestety na polonistyce nigdy nie ma za dużo czasu na czytanie
Siedzę tu od samego rańca, M. jeszcze śpi, ale idę Mu robić śniadanie

A. Jeszcze jedno.
W nas w parafii kurs przedmałżeński odbywa się w drugi i czwarty wtorek każdego miesiąca.
Dzis wypada ten właściwy. A ja mam anginę.
Z jednej strony czuję, że iść nie powinnam, a z drugiej boję się, że potem nie zdążymy. Tym bardziej, że w końcu nie wiemy czy są 3 spotkania, czy 7.
A to znacząco zmienia postać rzeczy.
Tyle tylko, że każdy ksiądz mówi co innego.
No nic. Pozastanawiam się, mam czas
