Czasu jeszcze sporo, ale dekoracje zaprzątają mi wciąż głowę. Jeszcze nie wiem, czy będę dekorowała salę sama, z dekoratorką, czy wezmę tylko dekoratorkę, ale to póki co nieistotne. Spisuję sobie swoje pomysły na późniejszy czas. Jednak w tym wszystkim bardzo ważny jest wybór kolorystyki. Chcę to zrobić już teraz, bo to nada mi kierunek i jakieś ogólne wyobrażenie (i nie chodzi tu tylko o dekorację sali). I tu liczę na Waszą pomoc.. Chciałabym żeby to wszystko wyglądało bardzo elegancko i romantycznie zarazem. Nie chcę kolorów, które zdominują biel i staną się kolorem przewodnim, raczej szukam czegoś co tą biel złamie i dopełni..
Tak myślę i myślę... No i wymyśliłam coś takiego: oczywiście biel (śmietankowa, nie śnieżna) + dodatki z jasnego (szmpańskiego??) złota + ecru + jasny, pastelowy, brudny róż (ozdoby kwiatowe) + no właśnie - niby jestem kobietą, ale nie wiem jak ten kolor, o który mi chodzi nazwać, powiedzmy, że pastelowy morelowy/brzoskwiniow/łososiowy (nie wiem, która nazwa to bardziej oddaje) - też ozdoby kwiatowe.
Co o takim połączeniu myślicie? Liczę na wasze sugestie...