I mamy piątek
Uwielbiam piątki

Lili znów idzie dziś do dziadków na noc,a matka ma wychodne

Oj, uwierzcie mi,że bardzo chciałabym aby moje dziecko już dużo rozmawiało.
Niestety,ale jak się jest samemu większość czasu to marzeniem jest rozmowa z kimś, a nie z samą sobą

I w ogóle marzę już o tym,aby wziąć córkę za rączkę i polecieć na miasto.
Oczami wyobraźni widzę już jak razem spacerujemy,bawimy się, czytamy bajki, robimy zakupy i wiele innych wspólnych czynności...
Tak jak ciąża była dla mnie super pełnym energii czasem tak ten niemowlęcy czas jest dla mnie totalnie bez sensu.
No nic trzeba przetrwać.