Autor Wątek: nasze codzienne sprawy...  (Przeczytany 225456 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1980 dnia: 10 Stycznia 2007, 16:16 »
ufff a ja oprócz normalnych zajęć byłam z dzieciakami w Pleciudze na Czerwonym Kapturku.. tylko jakiś dziwny on był (pod względem treści)...

szczerze powiem, że jestem bardziej zmęczona, niż po zwykłym dniu pracy...
a jeszcze czeka mnie przygotowywanie programu artystycznego na Dzień Babci i Dziadka..  :drapanie:



Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1981 dnia: 10 Stycznia 2007, 16:18 »
Cytat: "Madzialena"
a jeszcze czeka mnie przygotowywanie programu artystycznego na Dzień Babci i Dziadka..

to akurat musi byc przyjemne :D
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1982 dnia: 10 Stycznia 2007, 18:16 »
A ja padnieta.
Dzisiaj byla dostawa towaru -- wody Żywiec i sie troszke nanosiłam.
Ale jeszcze 3 dni i niedziela wolna.
A w sobote idziemy z S na jakies piwko i pizze :)



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1983 dnia: 10 Stycznia 2007, 18:16 »
A ja padnieta.
Dzisiaj byla dostawa towaru -- wody Żywiec i sie troszke nanosiłam.
Ale jeszcze 3 dni i niedziela wolna.
A w sobote idziemy z S na jakies piwko i pizze :)



a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1984 dnia: 11 Stycznia 2007, 14:01 »
Cytat: "tylunia"
a.katarzyna a co z twoim bratem :drapanie:


ma trochę problemów osobistych - ale jakoś wspólnie mu pomagamy i powoli sie prostuje.

Ja dziś wędruje do stomatologa  :boje_sie: ale mam nadzieję, że jak zawsze bedzie bardzo miło i przyjemnie - miałam długą przerwę, a że od ostatniej wizyty minęło juz 5m-cy to będzie lekki  :nerwus: od p. doktora. Nic to trzeba iść i już. Po drodze jeszcze mam zamiar zrobic sobie jakis pachnący prezent..... :brewki:

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1985 dnia: 11 Stycznia 2007, 18:48 »
Cytat: "a.katarzyna"
Ja dziś wędruje do stomatologa

ja za tydzien a S jutro.
Dzisiaj nam włączyli wpracy kase fiskalną bylo małe zamieszanie ale nie az tak zle,jutro znowu na rano i sobote tez.Zmęczona jestem juz troszke.Ale na szczescie w niedziele mam wolne i planuje isc na joge i active dance -  dostałysmy od "szefowej: karnet na 4 wejscia za darmo ale przeciagu 6 dni trzeba go wykorzystac.



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1986 dnia: 11 Stycznia 2007, 20:33 »
Wkońcu mogę troszke sobie posiedziec na forum i nadrobic zaległości.
Sebastian zamienił sobie zmiany i ma na druga wiec jestem sobie sama w domku.
Ogolnie to teraz nie mam czasu na nic.
Troszke kręgosłup mnie boli od wycierania tych łóżek.
Ale jest narazie oki nie narzekam.



Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1987 dnia: 12 Stycznia 2007, 13:50 »
mam do was małe pytanko.
czy wypełniałyście może kiedyś ankietę w swojej firmie po odbytym szkoleniu?? właśnie biorę się za pisanie pracy zaliczeniowej i kompletnie nie wiem co taka ankieta zawiera.
oczywiście mogę poszukać czegoś w necie, ale ja bym chciała się czegoś dowiedziec od was (bo net byłby za prosty).
może żeby nie zaśmiecac niepotrzebnie wątku, gdybyście mogły mi choc trochę pomóc to piszcie na PW.
z góry wielkie dzięki :przytul:

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1988 dnia: 12 Stycznia 2007, 15:58 »
s.aga, chodzi Ci o ankiety wymagane procedurami systemow jakosci?

Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1989 dnia: 12 Stycznia 2007, 17:04 »
chodzi mi o ankiety które są wypełniane po odbytym szkoleniu. i to nieważne z jakiego zakresu, bo i tak sama musze firmę stworzyć

Offline rajdowka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7240
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1990 dnia: 12 Stycznia 2007, 17:14 »
ale chodzi Ci o ankiety ktore robia organizatorzy szkolen dla uczestnikow czy dzialy HR dla swoich pracownikow?

Offline s.aga

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1780
  • Płeć: Kobieta
  • Życie jest piękne, gdy patrzysz na nie pięknie
  • data ślubu: 16.10.2004
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1991 dnia: 12 Stycznia 2007, 18:45 »
Cytat: "rajdowka"
ankiety ktore robia organizatorzy szkolen

właśnie coś takiego

Offline Yukari-chan

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1377
  • Płeć: Kobieta
  • z perspektywy podłogi wszystko jest metafizyką..
  • data ślubu: 26.09.2009
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1992 dnia: 13 Stycznia 2007, 14:24 »
A my byliśmy wczoraj/dzisiaj na "Nocy z Piłą".
Przed chwilą wyszłam z łóżeczka, ale jeszcze mnie to irytuje więc napiszę!

Miejsca mieliśmy świetne - idealnie na środku ekranu. Obok nas były 2 miejsca wolne. Przyszły 2 dziewczyny, usiadły i zaczęły się rozpakowywać.

Do ich podstawowego ekwipunku należały: KOCE, PODUSZKI i koneicznie włączony brzęczący telefon komórkowy!

Pierwsze 15 minut filmu - nakrywają się pracowicie, układają na siedzeniach (cały rzad się trzęsie, bo tak się wiercą)! Ułożyły się wreszcie i siedzą. Spokój!
Za chwilę jedna z nich - ta obok mojego M. stwierdziła, że jednak jej niewygodnie i zmienia pozycję, podwija sobie nogi na siedzenie, wstaje, poprawia poduszkę, prostuje koc, (znowu caly rząd się trzęsie!) Siadła i siedzi. Cisza!

Po chwili zaczynają sobie w najlepsze opowiadać co robiły w ciagu dnia! Mi już nerwy puszczają...

M. nie wytrzymał i zwrócił im uwagę, to go obrzuciły takim spojrzeniem jakby im matki pozabijał...

Przez jakiś czas był spokój. Do czasu aż jednej nie zaczął brzęczeć telefon. Wzięła go, cała nakryła się kocem (dosłownie) i zaczęła sobie w najlepsze pisać smsy...jej koleżanka poszła w jej ślady, a co - gorsza nie będzie!

Byliśmy z większą ekipą i nie tylko nad dwoje to denerwowało. Po 2 filmie zmieniły miejsca, bo chyba im nie pasowało to, ze niektórzy ludzie lubią w kinie trochę kultury...

Poza tym bydło niemożliwe...
Ktoś zwymiotował na schody, ochrona go wywaliła - pijany.
Przy wychodzeniu z kina wszędzie pod krzesłami leżały puste butelki po napojach, rozsypany popcorn, papierki i inne badziewie. Ja wiem, że jest ta ekipa sprzątająca, ale chyba po coś te kosze na śmieci wystawiają :/

Uhh....

A ogólnie to musze powiedzieć że 3 część Piły mocno przereklamowana. Film fajny - nie powiem, ale spodziewałam sięczegoś bardziej strasznego  :drapanie:

Na teksańskiej masakrze coś się obsłudze kina chyba zepsuło i nie było głosu przez kilka minut filmu. Dawno się tak nie uśmiałam  :hahahaha:  Dubbing w wykonaniu niektórych współoglądaczy na sali był rewelacyjny  :skacza:

Za chwile mam kolendę  :dno: a dopiero co zwlekłam się z łóżka...




Offline katarzyna_84

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4767
  • Płeć: Kobieta
  • Razem od 2-8-2000
  • data ślubu: 2.8.2008
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1993 dnia: 13 Stycznia 2007, 14:53 »
Yukari-chan, uuuuuu to nie zazdroszę takiego seasnu..., swoją drogą nie wiem po co ludzie idą właśnie np. do kina jak nie są zainteresowani tym, co na ekranie... też się z tym spotkałam i takie zachowanie okropnie mnie irytuje, nie potrafię przejść do porządku dziennego... nic tylko  :boks_4:  :boks_4:  :boks_4:  :boks_4:  :boks_4:

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1994 dnia: 13 Stycznia 2007, 19:35 »
uch faktycznie mialas ciekawy seans...ja bym sie chyba ze zlosci zagotowala :drapanie:
mogly umowic sie na jakies nocne party a nie do kina :dno:
ale niektorzy tak maja :drapanie:
ciekawa jestem kiedy ja bede miala nalot ksiedza :skacza:


Offline Jagna77

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5924
  • Płeć: Kobieta
  • Mateuszek cały nasz świat ....
  • data ślubu: 08.04.2007 *WIELKANOC*
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1995 dnia: 13 Stycznia 2007, 19:57 »
U nas wczoraj byl ksiadz i to sie trafilo na tego ktory spisywal z nami protokol  :taktak:

 Zapytal sie czy juz odebralismy licencje bo stwierdzil ,ze sie martwil  :przytul:

 Mily z niego gosc , zapytal sie gdzie bedziemy mieszkac , bo gdybysmy tu zamieszkali zapisal by nas w kartotece z wyprzedzeniem  :skacza:  ale niestety my mamy zamiar zamieszkac w naszym domku , ktory nalezy do tamtej parafi gdzie bierzemy slub  :skacza:

Offline Yukari-chan

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1377
  • Płeć: Kobieta
  • z perspektywy podłogi wszystko jest metafizyką..
  • data ślubu: 26.09.2009
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1996 dnia: 15 Stycznia 2007, 00:01 »
u nas ksiądz niestety aż tak miły nie był - najbardziej zaskozyło mnie to, ze przy wyjsciu nawet ręki na pozegnanie nie podał... no ale cóż - kultura to nie u wszystkich cecha wrodzona :dno:

A dzisiaj z rana byłam z M. w schronisku dla zwierząt. Będziemy organizować zbiórkę w szkołach - taka pomoc dla azylu.
I musze powiedzieć że za każdym razem strasznie ciężko jest mi opuszczać teren schroniska. Te biedne pieski w boksach patrzą takimi smutnymi oczkami, biegną przy ogrodzeniu jak się przechodzi obok...a jak się wchodzi do kociarni to wszystkie koty zlatują się pod nogi, mruczą, ocierają się, pchają główki pod ręke żeby tylko pogłaskać  :depresja:
dlatego wszystko jest zawsze ładnie i pięknie, ale jak trzeba wyjsć to aż mi się płakać chce... że trzeba te wszystkie bidule zostawić, że nie można wziąć do domu, usiąść i przytulić pod ciepłym kocykiem i pozwolić zasnąć  :cry:




a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1997 dnia: 15 Stycznia 2007, 08:28 »
czeka mnie dzis strasznie latający dzień - mam tyle do zalatwienia w mieście  :mdleje: a jeszcze do tego poniedziałek - pewnie wszędzie będę kolejki...

Niewyspalam się trochę, bo wczoraj zasiedziałam się w BEBIKOWIE i poczytałam sobie relacje ciężarowek - tak mi się nagle naszło po tym jak je zobaczyłam w realu i widziałam tryskające szczęściem. Co innego jest czytać, czytać, czytać i przez forum przeżywać ich zmagania ciążowe, ale jak ma sie okazje zobaczyć jak ta ciąża zmienia kobitki w jeszcze piekniejsze (niz są) i tryskające energią......to pomyslałam, ze może i my.... :serce: ........ehhhhhh
qrde mam nie lada orzech do zgryzienia.

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1998 dnia: 15 Stycznia 2007, 12:57 »
A my bylismy w sobote na pizzy i piwku i bylo fajnie i miło.
Do domku wroiclismy ok 2 tyle ze sie okazało ze kiełbasa była nieświerza w duzych kawałkach i mi gdzies staneła wiec w noc spędzilam w WC.
A cała niedziele w łóżeczku.
A dzisiaj do pracy na 2 zmiane i S tez.Zreszta mamy cały tydzien 2 zmiane razem. :)



Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #1999 dnia: 15 Stycznia 2007, 17:23 »
a mi w ogole weekend uciekl..w piatek bylismy na baletach w pinokiu w niedziele tata mial urodziny ale wyprawial w sobote wiec sobota z glowy a w niedziele gala slubna  :mdleje:  padam jestem zmeczona


a.katarzyna
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2000 dnia: 15 Stycznia 2007, 17:36 »
wróciłam z miasta  - nawet nie bardzo styrana, jak mi sie wcześniej wydawało (jedynie rece, od uprawiania siatkowki, czyli siaty z zakupami). Wszystko załatwione (co bylo zaplanowane). To sie nazywa początek tygodnia.
Wizyta u gina była - jestpk. Padło stwierdzenie "zdrowa kobieta - nie zbiera sie pani do maciezyństwa???" Powiedziałam, że nie wykluczam :brewki:
Fryzjer też zaliczony i do kompletu kupione.....................perfumki

jakos tak zawsze kolo nich przechodziłam i w końcu się skusiłam.

Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2001 dnia: 15 Stycznia 2007, 17:53 »
bardzo ladnie pachna te perfumki
widze ze dzionek zaliczony na 5 z plusem :brawo_2:


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2002 dnia: 16 Stycznia 2007, 12:36 »
A ja za to sie przeziębiłam.
Wczoraj w pracy mnie przewiało i jak pranie wieszałam na balkonie.
Kupiłam sobir UROSAL ale on mi nigdy nie pomógł,niestety nie mam recepty na furagin.
A dzisiaj znow do pracy.
Moj S wysłał CV do Angielskiej firmy, zobaczymy czy odpisza.



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2003 dnia: 17 Stycznia 2007, 12:36 »
No i sie odezwali, pogadali sobie i narazie będą w kontakcie także sie zobaczy moze akurat.
Wczoraj rozmawiałam z S  jakby widział ten nasz wyjazd za granice wiec mi powiedzial ze jesli on pierwszy dostanie prace za granicą to zabiera mnie ze soba i ja bede szukac pracy.A jesli ja dostane pierwsza to on by jechal ze mna i wtedy on by szukal pracy.Powiedzial ze nie chce mnie zostawiac bym czekała tu na niego.
Ma moze któas z Was wzór dokumentu na paszport??
Bo własnie będę składać podanie o paszport by miec bo nie mam go wcale i chce sobie wyrobic tez książeczke sanepidowska tak na wszelki.



Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2004 dnia: 17 Stycznia 2007, 12:58 »
ewelinkaaa7, poszukaj na necie na stronie urzędu wojewódzkiego (np. paszport+szczecin); ale do złożenia wniosku i tak potrzebny ci będzie oryginalny druk z UW no i dowód osobisty; dwa zdjęcia i 150 pln (jeśli paszport jest nie ważny ) albo coś koło 400 pln (jak paszport wazny) ale dokładnych info poszukaj na stronach UW

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2005 dnia: 17 Stycznia 2007, 13:08 »
hm..Chyba przejde sie dzisiaj przed pracą poprostu do Starostwa w Stargardzie bo tam u Nas jest biuro paszportowe.
Ja mam juz od wielu lat niewazny paszport wiec trzeba nowy wyrobic.



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2006 dnia: 17 Stycznia 2007, 23:13 »
No i bylam w Starostwie i co sie okazało ze Biuro Paszportowe zostało przeniesione do Szczecina. :drapanie:



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2007 dnia: 19 Stycznia 2007, 11:31 »
No i bylam u dentysty niestety mam 4 dziury, ale ta najwieksza juz zaleczona i nic nie bolało.Tylko mam zdrętwiałą buźke i no faktycznie Pani dentystka jest rewelacyjna tylko ze troszke droga.



Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2008 dnia: 19 Stycznia 2007, 19:57 »
wiecie co... dawno już tak nie czekałam na weekend... :taktak:

 jestem padnięta...  :(   ostatnio wracałam ze szkoły po 2-3 godziny po skończonych zajęciach..
 Ostatnie 2 tygodnie były straaaasznie męczące: znaleźć wierszyki i piosenki na Dzień Babci i Dziadka, do znalezionych tekstów piosenek poszukać na necie  oraz ułożyć samodzielnie melodię. zrobić nagranie utworu na elektronicznych organach (dobrze, że Kodzio mi wszystko do kompa podłączył), nagrać piosenki na płytę, rozdzielić wierszyki między dzieci,  najpierw nauczyć 4 piosenki, a potem codzienne je na zajęciach ćwiczyć, ćwiczyć wspólne życzenia oraz znajomości wierszyków, ułożyć kolejność występowania, przygotować zaproszenia dla babć i dziadków..... cóż.. nie powiem, że większość tych prac wykonywałam w domu  :drapanie:  bo w miejscu pracy nie ma do tego warunków.... a w poniedziałek będziemy robić portrety babć i dziadków..  oraz generalne sprzątanie sali..

 mówię Wam, ostatnie dni to zero programu nauczania, wszystko kręci się wokół tej uroczystości..  w dodatku wczoraj miałam radę klasyfikacyjną, która na szczęcie trwała krótko bo tylko  niecałe 3 godziny..;) jeszcze musiałam opracować wyniki ankiet przeprowadzonych w klasach IV-VI- do otrzymanych wyników zrobić wykresy..

 Także ostatnie dni baaaaaardzo pracowite.. :mdleje:
 
 a jak pomyślę, że już wkrótce taki sam okres będzie na Dzień Matki, to uffff.. nie, nie.. dajcie odpocząć...



Offline tylunia
  • You are my person brand of heroine
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7299
  • Płeć: Kobieta
  • Ludzie mają pewną wspanialą ceche. Zmieniają się.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #2009 dnia: 20 Stycznia 2007, 11:21 »
uuu Madzialena nie zazdroszcze wiesz ja kiedys bardzo chcialam byc nauczycielka  :los: ale moja kuzynka juz nia byla i zaprosila mnie na swoje lekcje a miala klasy 1-3 po jednej lekcji juz podziekowalam  :dno: jejku on anp. mowila a teraz zagadka a mala dziewczynka sie zglasza on mowi slucham a mala ze chce odpowiedziec..ale jescze zagadi nie zadala...oj trezba miec nerwy i te sprawdzanie zeszytow klasowki i cos tam jeszcze dla dyrektorki czy realizuje program masakra  :mdleje: