A my byliśmy wczoraj/dzisiaj na "Nocy z Piłą".
Przed chwilą wyszłam z łóżeczka, ale jeszcze mnie to irytuje więc napiszę!
Miejsca mieliśmy świetne - idealnie na środku ekranu. Obok nas były 2 miejsca wolne. Przyszły 2 dziewczyny, usiadły i zaczęły się rozpakowywać.
Do ich podstawowego ekwipunku należały: KOCE, PODUSZKI i koneicznie włączony brzęczący telefon komórkowy!
Pierwsze 15 minut filmu - nakrywają się pracowicie, układają na siedzeniach (cały rzad się trzęsie, bo tak się wiercą)! Ułożyły się wreszcie i siedzą. Spokój!
Za chwilę jedna z nich - ta obok mojego M. stwierdziła, że jednak jej niewygodnie i zmienia pozycję, podwija sobie nogi na siedzenie, wstaje, poprawia poduszkę, prostuje koc, (znowu caly rząd się trzęsie!) Siadła i siedzi. Cisza!
Po chwili zaczynają sobie w najlepsze opowiadać co robiły w ciagu dnia! Mi już nerwy puszczają...
M. nie wytrzymał i zwrócił im uwagę, to go obrzuciły takim spojrzeniem jakby im matki pozabijał...
Przez jakiś czas był spokój. Do czasu aż jednej nie zaczął brzęczeć telefon. Wzięła go, cała nakryła się kocem (dosłownie) i zaczęła sobie w najlepsze pisać smsy...jej koleżanka poszła w jej ślady, a co - gorsza nie będzie!
Byliśmy z większą ekipą i nie tylko nad dwoje to denerwowało. Po 2 filmie zmieniły miejsca, bo chyba im nie pasowało to, ze niektórzy ludzie lubią w kinie trochę kultury...
Poza tym bydło niemożliwe...
Ktoś zwymiotował na schody, ochrona go wywaliła - pijany.
Przy wychodzeniu z kina wszędzie pod krzesłami leżały puste butelki po napojach, rozsypany popcorn, papierki i inne badziewie. Ja wiem, że jest ta ekipa sprzątająca, ale chyba po coś te kosze na śmieci wystawiają :/
Uhh....
A ogólnie to musze powiedzieć że 3 część Piły mocno przereklamowana. Film fajny - nie powiem, ale spodziewałam sięczegoś bardziej strasznego
Na teksańskiej masakrze coś się obsłudze kina chyba zepsuło i nie było głosu przez kilka minut filmu. Dawno się tak nie uśmiałam

Dubbing w wykonaniu niektórych współoglądaczy na sali był rewelacyjny
Za chwile mam kolendę

a dopiero co zwlekłam się z łóżka...